Bieda w Afryce, czyli jak się zachować, gdy dziecko prosi turystów o jedzenie? "To krzywda, którą robimy ludziom w tamtym rejonie świata"

Pole Pole o pomocy dzieciom w Afryce
Mieszkańcy wielu państw afrykańskich borykają się z trudną sytuacją ekonomiczną i koniecznością codziennej walki o zaspokojenie podstawowych potrzeb. Bieda jest tam powszechna, z czego doskonale zdają sobie sprawę Europejczycy. Jednak nie wszyscy wiedzą, jak należy się zachować, gdy są proszeni o pomoc, zwłaszcza przez dzieci. Co najlepiej zrobić?

Bieda w Afryce

Bieda w państwach afrykańskich jest faktem, któremu chyba nikt nie może zaprzeczyć, jednak warto wiedzieć, że przekaz medialny dotyczący życia w tamtym rejonie świata jest nieco uproszczony. Celebryci fotografujący się na tle ubóstwa grają na naszych uczuciach, a różnego rodzaju agencje rządowe i pozarządowe uczyniły biznes z rozdawania pieniędzy jako świetny sposób radzenia sobie z tamtejszą sytuacją. Nie jest to jednak najlepszy pomysł na rozwiązanie problemu. Doskonale zdają sobie sprawę z tego Michał Miziarski i Dorota Kacperek, którzy wspólnymi siłami stworzyli markę ubrań Pole Pole. Dają ludziom w Tanzanii pracę i sprowadzają afrykańską modę do Polski.

- Musimy mieć na uwadze, że osobami, które najbardziej potrzebują pomocy, mogą być te, które nawet nie wiedzą, jak się po tę pomoc zwrócić - stwierdził Michał Miziarski w rozmowie z redaktor dziendobry.tvn.pl, Sabiną Ziębą.

Jak pomóc dzieciom w Afryce?

Choć sytuacja w Afryce nieustannie się zmienia, a poszczególne miasta się rozwijają i rozrastają, nadal częstym zjawiskiem jest fakt, że tamtejsze dzieci widząc turystę, przybiegają do niego i proszą o pomoc.

- Jeżeli damy takiemu chłopczykowi czy dziewczynce, co podejdzie na ulicy, jedzenie albo pieniądze, to nie jest rozwiązanie problemu i może nawet wyrządzić temu dziecku więcej krzywdy w perspektywie czasu - tłumaczył założyciel Pole Pole.

- Te dzieci reagują tak na białego człowieka, bo wiedzą, że biały człowiek coś da. To jest krzywda, którą robimy ludziom w tamtym rejonie świata, że za bardzo rozdajemy rzeczy bez przemyślenia, jak to zostanie spożytkowane . (...) Oni po prostu widzą w białym człowieku skarbonkę i osobę, która chodzi i rozdaje. To nie jest dobre - dodała Dorota Kacperek.

Według nich nie należy rozdawać Afrykańczykom ubrań, pieniędzy czy jedzenia. Co zatem zrobić? Otóż osoby, które pragną pomóc, powinny wpłacić datek na lokalną fundację, gdzie wiadomo, w jaki sposób pieniądze zostaną rozdysponowane. Jak przyznali, "wymaga to większego zaangażowania niż tylko wyjścia na plażę i wyjęcia tego, co się ma w kieszeni".

- Jeżeli się kierujemy emocjami, to łatwo podjąć złą decyzję , ale jeżeli spojrzymy na to na chłodno, to pomoc przemyślana ma większy sens - podkreślił Michał Miziarski.

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości