Słynna rzeźba smoka wawelskiego kończy 50 lat. "Jego historia jest dosyć skomplikowana"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Smok Wawelski Bolesława Chromego kończy 50 lat
Smok Wawelski Bolesława Chromego kończy 50 lat
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki
Smok Bronisława Chromego od 50 lat zdobi podnóże Wawelu. Niewiele brakowało, a symbol Krakowa stanąłby w zupełnie innym miejscu. Jaka jest historia słynnej rzeźby?

Legendy o smoku wawelskim

Legendy to część naszego dziedzictwa kulturowego. Te związane ze smokiem wawelskim przekazywane są od pokoleń. - Wincenty Kadłubek jako pierwszy zapisał legendę o smoku. Był to przełom wieku XII i XIII. Wyobraził sobie tutaj Holofagusa, czyli Całożercę. Bardzo niebezpieczne stworzenie. Później ta legenda pojawiała się w wielu kronikach średniowiecznych i nowożytnych. Ona oczywiście się zmieniała. Król Krak był zawsze, ale w czasach nowożytnych pojawił się sprytny, młody szewczyk Skuba - tłumaczyła Magdalena Młodawska, Zamek Królewski na Wawelu.

Smok wawelski Bronisława Chromego kończy 50 lat

Opowieść o smoku wawelskim stała się symbolem Krakowa. Dlatego miasto postanowiło ufundować smokowi pomnik. Tego zadania podjął się jeden z najbardziej znanych rzeźbiarzy - Bronisław Chromy.

- Smok, który kończy w tym roku 50 lat nie powstał tak od razu. Tak naprawdę jego historia jest dosyć skomplikowana. W 1964 roku miasto Kraków ogłosiło konkurs na fontannę dla Krakowa. Ojciec w tym konkursie zdobył pierwszą, drugą i trzecią nagrodę. Smok tak naprawdę miał stanąć na pl. Wolnica i wcale nie miał ziać ogniem. Z jego paszczy miała tryskać woda - tłumaczyła Grażyna Chromy Rościszewska, córka Bronisława Chromego.

To był pierwszy pomysł, lecz na nim się nie skończyło. - W międzyczasie pojawiła się jeszcze inna koncepcja, żeby smok był zanurzony w nurtach Wisły. U stóp Wawelu miała wystawać jego głowa i dwie łapy oparte o brzeg. Natomiast na drugim brzegu miał wystawać jedynie ogon, a w domyśle w nurtach rzeki miało być skryte całe cielsko tego potwora. Niestety to była zbyt śmiała koncepcja - podkreśliła Grażyna Chromy Rościszewska.

Kiedy rzeźba była realizowana w pracowni Bronisława Chromego, artystę odwiedził prezydent miasta, który stwierdził, że smok nie powinien stać w przypadkowym miejscu, a u stóp Wawelu. - Sama rzeźba smoka powstała w 1969 roku. Tak naprawdę czekała aż 3 lata na moment, aby ustawić ją u stóp Wawelu. Ktoś doszedł do wniosku, że jednak smok, to ogień. Skonstruowano specjalny mechanizm, który od iskry elektrycznej zapalał ten płomień - wyjaśniła córka rzeźbiarza.

Jak zauważyła rozmówczyni Dzień Dobry TVN, w oczy od razu rzucają się łapy smoka, które tak naprawdę nimi nie są. - Te sześć krótkich łapek tak naprawdę są jego paszczami. To jest siedmiogłowy smok. Taka ukryta troszeczkę niespodzianka - zdradziła.

Przed galerią Bronisława Chromego znajduje się jedna z wersji rzeźby smoka. Jak wygląda? Zobacz w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz też:

Autor: Dominika Czerniszewska

Reporter: Izolda Sanetra

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana