Po 42. latach polscy naukowcy wrócili na Antarktydę. "Udało się"

Krzysztof Otto
Źródło: Dzień Dobry TVN
Polska stacja badawcza na Antarktydzie
Polska stacja badawcza na Antarktydzie
Słuchają się jej samoloty
Słuchają się jej samoloty
Czego nie wiesz o lataniu?
Czego nie wiesz o lataniu?
Spełniamy podniebne marzenie
Spełniamy podniebne marzenie
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Polscy naukowcy wrócili na stację na Antarktydzie kontynentalnej po kilkudziesięciu latach nieobecności. Do wyprawy przygotowywali się 3,5 roku. Jaki jest cel tej podróży? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedział Krzysztof Otto, dyrektor ds. polarnych i technicznych z Instytutu Geofizyki PAN.

Historia Polskiej Stacji Antarktycznej

Polska Stacja Antarktyczna im. Antoniego Dobrowolskiego przy Instytucie Geofizyki PAN została zbudowana w 1957 roku przez Rosjan. W kolejnym roku Związek Radziecki dwa drewniane budynki przekazał Polsce, a techniczne przejęcie bazy przez Polaków nastąpiło w styczniu 1959 roku. To najstarsza polska placówka badawcza w Antarktyce, a zarazem jedyna, która jest położona na Antarktydzie kontynentalnej. Od 1979 roku nie wykorzystywano jej do prowadzenia badań naukowych. Czemu powrót nastąpił dopiero po 42. latach?

- Przez problemy logistyczne. Polska nie posiada jednostki morskiej, która mogłaby dotrzeć w tamte rejony, także jesteśmy zdani na pomoc innych państw, więc dlatego to tyle trwało. I udało się - mówił w Dzień Dobry TVN Krzysztof Otto.

Polscy naukowcy na Antarktydzie

Czworo badaczy (prof. Monika A. Kusiak, prof. Marek Lewandowski, prof. Wojciech Miloch i dr Adam Nawrot) z PAN wyruszyli 11 listopada, a dotarli na Antarktydę 8 stycznia 2022 roku. Mają tam przebywać do 11 lutego. Celem tej wyprawy jest rewitalizacja stacji Dobrowolskiego. Mają zrobić inwentaryzację – sprawdzić, co tam jest i jakie są możliwości miejsca po 42 latach nieobecności. 

- Cała idea została stworzona przez profesora Lewandowskiego. [...] Mieliśmy zobaczyć, co tam jest oraz rozstawić kilka monitoringów geofizycznych, jakie w przyszłości miałyby się stać automatami geofizycznymi, które dostarczałyby dla nas dane do Instytutu Geofizyki oraz dla całego świata - tłumaczył dyrektor ds. polarnych i technicznych w naszym programie.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości