Mikołaj Rey wyruszył w góry tropem tradycyjnych dań. "Tego się tu nie jadło"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Góralskie smaki podkręcone bliskowschodnią nutą
Góralskie smaki podkręcone bliskowschodnią nutą
Ręka z Nicei, czyli jak Rey został piekarzem
Ręka z Nicei, czyli jak Rey został piekarzem
Konno przez świat
Konno przez świat
Kolejna wyprawa Mikołaja Sondeja
Kolejna wyprawa Mikołaja Sondeja
Połączył podróże z treningami
Połączył podróże z treningami
Opowieści żeglarza Romana Paszke o dalekomorskich podróżach
Opowieści żeglarza Romana Paszke o dalekomorskich podróżach
Do zobaczenia w Bolonii
Do zobaczenia w Bolonii
Podróżnik przepłynął najdłuższy fiord na świecie
Podróżnik przepłynął najdłuższy fiord na świecie
Życie na kółkach Zosi i Jakuba
Życie na kółkach Zosi i Jakuba
Kapitan Baranowski wyrusza w samotny rejs
Kapitan Baranowski wyrusza w samotny rejs
Podróżuje i pomaga dzieciom z różnych stron świata
Podróżuje i pomaga dzieciom z różnych stron świata
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Kuba przed czterdziestką odwiedził 91 krajów
Kuba przed czterdziestką odwiedził 91 krajów
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Łukasz i jego podróż przez Bajkał
Od 7 lat na piechotę przez świat
Od 7 lat na piechotę przez świat

Mikołaj Rey wybrał się do Kościeliska, by dowiedzieć się, jakie dania jedzą prawdziwi górale. Tradycyjne potrawy z nutą wschodnich przypraw pokazała mu Agnieszka Epler, blogerka kulinarna.

Kuchnia góralska z wieloletnią tradycją

Miłość do gotowania zrodziła się u Agnieszki naturalnie. Jak przyznaje, przepisy w jej rodzinie przekazywane były z pokolenia na pokolenie aż od praprababci. Do tej pory przetrzymuje więc w domu stare notatniki sprzed 100 lat i korzysta z mądrości przodków. W domu góralki nie brakuje także książek kulinarnych, które, jak się śmieje, są już efektem zbieractwa. Wszystko jednak wynika z miłości do kuchni. A co zaliczyć można do tradycyjnych dań góralskich? Pierwsze, co przychodzi nam do głowy, zasiadając w karczmie, to placek po zbójnicku. Nic bardziej mylnego.

- Placek po zbójnicku czy inaczej placek po węgiersku, absolutnie nie widział go żaden zbójnik ani Węgier. Nie wiem, skąd się wzięło stwierdzenie, że to jest potrawa góralska. Tego się tu nie jadło – powiedziała blogerka.

Agnieszka prawdziwe oblicze rodzinnych terenów pokazała Mikołajowi, zabierając go do ciotki – Anny Nędzy-Kubiniec. Na miejscu gość spróbował dwóch regionalnych zup.

- Prawdziwa kwaśnica to była zupa postna – kapusta prosto z beczki z wodą. Polewka, którą dzisiaj nazywa się kwaśnicą, była z mięsem świeżym lub uwędzonym. Nawet schab się dodawało – powiedziała ciocia. Drugą regionalną zupą jest zupa z zielonej masłowej sałaty z dodatkiem ziemniaków i kwaśnego mleka. Nazywana także podhalańskim odpowiednikiem zupy szczawiowej.

- Ja dodałam także miętę marokańską i zatar. To jest już mój wkład – zdradziła Agnieszka.

Mikołaj Rey w kuchni góralskiej

Panie do gotowania zagoniły także Mikołaja. Wraz ze smakoszem gastronomicznym zrobiły tradycyjne moskole. Następnie zaproponowały połączenie "placków" z masłem czosnkowym i zatarem.

Jak wyszły? Zobaczcie wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Mikołaj Rey, Izolda Sanetra

Źródło zdjęcia głównego: DDTVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana