Zamek w Karpnikach
Piotr Wojtasik, reporter Dzień Dobry TVN zawitał do Zamku w Karpnikach w województwie dolnośląskim, by spotkać się z Joanną Lamparską, która eksplorowała tutejsze podziemne obiekty i pałace, w których ukryte zostały dzieła sztuki.
- Dolny Śląsk to jest wielki skarbiec. Tak naprawdę pod koniec II wojny światowej tutaj przyjeżdżają dzieła sztuki, zabytki, które zostają złożone w pałacach, zamkach, po to, by zabezpieczyć je, chociażby przed bombardowaniami albo nadchodzącą Armią Czerwoną - mówiła autorka książki "Ostatni świadek. Historie strażników hitlerowskich skarbów".
Historie związane z Dolnym Śląskiem
Historii związanych z zamkiem i okolicami jest naprawdę wiele. Część z nich opisała w swojej książce Joanna Lamparska.
- Tu w pobliżu zamku mieszka niemiecki lekarz, który chce zostać po II wojnie światowej na Dolnym Śląsku. Ukrywa gdzieś w okolicy złoto i pewnego dnia po wojnie nagle w domu wybucha pożar. Wpadają tam nad ranem ludzie. Okazuje się, że doktor został zastrzelony. Wpuścił kogoś do domu, chociaż nigdy nie wpuszczał obcych. Ktoś stąd, ktoś znajomy, kto wiedział, gdzie znajdują się różne tajemnicze skrytki. O tym m.in. jest ta książka, ale także o ludziach, o sołtysie, który zaraz po wojnie, czyli jeszcze w 1945 roku w grudniu dowiaduje się od Niemców, którzy mieszkają w okolicy, że w grobowcu ukryty jest jakiś skarb. (...) Oni otwierają ten grobowiec, wyjmują z niego różne przedmioty i potem cała wieś mówi, że żona sołtysa chodzi w futrze z grobowca - opowiadała Joanna Lamparska.
Jak zaznaczyła, przytoczone sytuacje są prawdziwe. - Dla mnie to jest fascynujące, że są tu historie, które naprawdę się wydarzyły - podkreśliła.
Co zostało odnalezione w stawie? Jaki skarb skrywały ściany zamku? Posłuchaj całej rozmowy z Joanną Lamparską w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz też:
- Atrakcje w Świeradowie-Zdroju. "To miejscowość na każdą porę roku i dla każdego"
- Wielka Czantoria, Ustroń - kolej linowa, tor saneczkowy i wyciąg narciarski
- Zimowe szaleństwo w Zieleńcu. "Są trasy zjazdowe, biegowe, piesze. Każdy znajdzie tu coś dla siebie"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Piotr Wojtasik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN