Niepełnosprawna pasażerka czołgała się po podłodze, by wysiąść z samolotu. "Niezwykle upokarzające"

Pasażerowie na pokładzie samolotu.
Niepełnosprawna pasażerka czołgała się po podłodze, by wysiąść z samolotu
Źródło: Claudio Kocking/EyeEm/Getty Images/Twitter
Niepełnosprawność nie wyklucza podróży drogą powietrzną, a jednak osoby o ograniczonych możliwościach poruszania się często mierzą się z rozmaitymi utrudnieniami na lotniskach czy w samolotach. Udowadnia to historia mieszkanki Queensland w Australii, która po wylądowaniu w Bangkoku nie mogła liczyć na bezpłatny wózek inwalidzki. Pasażerka musiała czołgać się po podłodze, by wydostać się z pokładu maszyny. - Około pięciu osób stało wokół i obserwowało - wspomina kobieta.

Niepełnosprawna pasażerka zignorowana przez personel linii lotniczych

Natalie Curtis z Queensland porusza się na wózku inwalidzkim od czasów liceum. Niepełnosprawność nie przeszkadza jej spełniać marzeń o dalekich podróżach. Do Bangkoku wybrała się z przyjaciółką, by celebrować ważny jubileusz. Niestety po wylądowaniu w stolicy Tajlandii kobieta musiała zmierzyć się z wyjątkowo przykrą sytuacją.

Podróże samolotem i nie tylko 

Źródło: Dzień Dobry TVN
Słuchają się jej samoloty
Słuchają się jej samoloty
Czego nie wiesz o lataniu?
Czego nie wiesz o lataniu?
Spełniamy podniebne marzenie
Spełniamy podniebne marzenie
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata

Z uwagi na ograniczoną sprawność ruchową, Australijka musiała poprosić personel pokładowy o udostępnienie wózka inwalidzkiego. Okazało się, że może otrzymać go wyłącznie za dodatkową opłatą.

- Pomyślałam: Nie, nie zapłacę, aby móc wysiąść z tego samolotu - przyznała Natalie Curtise w rozmowie z mediami.

Czołgała się po podłodze, by wysiąść z samolotu

Pracownicy linii lotniczej Jetstar nie wykazywali chęci pomocy niepełnosprawnej pasażerce. Natalie Curtise musiała położyć się na podłodze i czołgać się do wyjścia, pokonując odległość około ośmiu rzędów siedzeń.

- Około pięciu osób stało wokół i obserwowało (...). To było niezwykle upokarzające - zapewniła Australijka w jednym z wywiadów.

Rzecznik linii lotniczej przeprosił kobietę za niedogodności. Podkreślił, że jak dotąd nie pobierano opłat za korzystanie z wózka inwalidzkiego, a zatem musiało dojść do nieporozumienia. Poszkodowanej zaproponowano zwrot pieniędzy za lot oraz dodatkową rekompensatę w postaci voucherów.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości