8 lat w podróży bez samolotu. Torbjorn Pedersen chce pobić rekord świata

Thorbjorn Pedersen
Od ośmiu lat w podróży dookoła świata
Źródło: Dzień Dobry TVN
Torbjorn Pedersen jest Duńczykiem, który pragnie pobić rekord świata i odwiedzić wszystkie kraje globu bez wsiadania na pokład samolotu. Jego niezwykły projekt inspiruje i zadziwia. Wyprawa podróżnika trwa już 8 lat, a jeszcze tak wiele krajów musi odwiedzić. Czy uda mu się dokończyć misję?

Torbjorn Pedersen - niezwykły podróżnik

Duńczyk chce zwiedzić cały świat. Zadanie to nie wydaje się z pozoru takie trudne, biorąc pod uwagę, jak wiele jest środków transportu. Jednak podróżnik w swoim projekcie, którego celem jest pobicie rekordu, zawarł trzy zasady, których nie może złamać. Jedną z nich jest zakaz wsiadania na pokład jakiegokolwiek samolotu.

- Jeśli polecę, oznacza to koniec projektu. Druga zasada: muszę spędzić ponad 24 godziny w danym kraju, by uznać go za odwiedzony. Trzecia zasada jest dość trudna, bo nie mogę wrócić do domu przed zakończeniem projektu - wyjaśnił w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN Torbjorn Pedersen.

Torbjorn Pedersen chce pobić rekord świata

Do tej pory podróżnik odwiedził 194 kraje z zaplanowanych 203.

- Zacząłem 10 października 2013 roku o godz. 10:10. Przekroczyłem duńską granicę z Niemcami. Następnie udałem się do Holandii i poszło dalej. Na pierwszy ogień poszła centralna i wschodnia Europa. Odwiedziłem też Polskę jako 29 kraj, to było w listopadzie 2013 roku - opowiadał Duńczyk.

Torbjorn Pedersen wspomina Polskę

Podróżnik niejednokrotnie zaznaczał, że obcy są dla niego przyjaciółmi, których jeszcze nie zna. Przyznał, że podczas swojej wyprawy spotkał się z niezwykłą życzliwością ludzi. Wyjątkowo wspomina również wizytę w naszym kraju i zachowanie pewnej Polki - pani Marii.

- Jedna z moich ulubionych historii jest właśnie z Polski. Pamiętam, że było zimno, bo był to właśnie listopad. Pierwszym miastem, w jakim się zatrzymałem był Kraków, ale najważniejszym miastem dla mnie były Suwałki, a to dlatego, że zamierzałem spędzić tam noc przed wyjazdem autobusem na Litwę. Niestety, nie mogłem znaleźć adresu dworca ani nikogo, kogo bym mógł zapytać o drogę. Wtedy pojawiła się cudowna kobieta, Maria - opowiedział podróżnik. - Było już po północy, a ona wyszła do mnie z domu, zaprosiła do środka i przygotowała kolację, a przy tym zaoferowała nocleg w pokoju w piwnicy. Następnego dnia jej córka przygotowała dla mnie kawę, Maria zgarnęła śnieg z samochodu i zawiozła mnie na dworzec. Niezwykła gościnność - podkreślił Torbjorn Pedersen.

Zobacz także:

Najpiękniejsze trasy turystyczne w Polsce
Źródło: x-news
podziel się:

Pozostałe wiadomości