Innowacyjna operacja dziecka w łonie matki
W dwunastym tygodniu ciąży Sary zdiagnozowano wadę wrodzoną płodu – rozszczep kręgosłupa. Jest to ubytek w ciągłości kręgosłupa skutkujący na ogół nieodwracalnym porażeniem kończyn dolnych oraz utratą kontroli nad wydalaniem. Nic nie zapowiadało choroby u dziecka. Jak przyznała mama, ciąża przebiegała dobrze, kobieta czuła się świetnie, nie miała nawet wymiotów.
– To był dzień przed moimi urodzinami. Moja żona doręczyła mi test ciążowy i powiedziała – mój prezent dla Ciebie, urodzinowy. Łezka trochę się zakręciła w oku, czy będę dobrym tatą. Po pierwszym USG czułem, że coś jest nie tak, no bo jeżeli by było wszystko w porządku, to zaraz by do mnie zadzwoniła albo napisała. Szczegółów dowiedziałem się, jak już wróciłem z pracy – wspomina tata.
Co dokładnie lekarze zobaczyli podczas USG?
– Mamy dosłownie dziurę na plecach. Jak widać, tutaj jest kręgosłup i w tym miejscu brakuje kości. Ponadto nie mamy tkanki mięśniowej i nie mamy też skóry. Rdzeń kręgowy jest wyciągnięty na zewnątrz, zaciąga też ze sobą tylną część mózgu. Zaklinowuje się w kanale kręgowym, to powoduje wodogłowie i zmiany w mózgu – powiedział dr n. med. Robert Brawura-Biskupski-Samaha.
Jak przyznaje dr n. med. Beata Rebizant, nie ustalono dotychczas jednoznacznej przyczyny, ale wiemy, że pewną rolę odgrywają niedobory kwasu foliowego. Rokowanie dla dziecka z otwartym rozszczepem kręgosłupa jest zależne od tego, gdzie dokładnie znajduje się ta wada, na jakiej wysokości kręgosłupa. Aby zapobiec konsekwencji choroby, konieczna jest operacja. Dr Biskupski Brawura-Samacha od kilku lat przeprowadza innowacyjne zabiegi w łonie matki, nowoczesną, mało inwazyjną metodą fetoskopową.
– Wprowadza się kamerę i narzędzia przez skórę pacjentki bezpośrednio do macicy, więc nie nacinamy brzucha, nie nacinamy macicy. Wiemy, że ta operacja nam daje praktycznie dwa razy większe szanse na poprawę u tego dziecka – powiedział specjalista.
Operacja miała zostać wykonana w 25. tygodniu ciąży. To pierwszy tego typu zabieg w warszawskim szpitalu bielańskim. Lekarze do jamy macicy wprowadzili dwutlenek węgla, jednocześnie odpompowując płyn owodniowy. Następnie przez trzy małe otwory do jamy owodni wprowadzili kamerę oraz specjalne narzędzia, między innymi 13-milimetrową igłę. To umożliwia bardzo precyzyjne wycięcie kawałka nieprawidłowej tkanki w dolnej części kręgosłupa płodu.
- Jeżeli tkanka nerwowa nie jest osłonięta przez kanał nerwowy i powłoki skórne dziecka, to jednakowo mamy mechanizm uszkadzający toksyczne działania płynu owodniowego. Musimy wiedzieć, że płyn owodniowy to jest mocz dziecka. Ten płyn owodniowy działa toksycznie na odsłoniętą tkaną nerwową. Jeżeli mamy przepuklinę to dziecko kiedy się rusza, mechanicznie ją uszkadza. To nie chodzi tylko o zaszycie i pokrycie skórą. Naszym celem jest odtworzenie w okresie prenatalnym tego, co chirurg zwykł robić dopiero po porodzie. Nam zależy na tym, żeby te dzieci nie wymagały kolejnych interwencji już po porodzie – powiedziała dr n. med. Beata Rebizant.
- Pulsy tej operacji to dwa razy więcej chodzących dzieci niż bez tej operacji. Dwa razy mniej dzieci, które wymagają założenia zastawek komorowo-otrzewnowych z powodu wodogłowia. Minusy to jest poród przedwczesny, a nawet może się zdarzyć groźnie powikłanie przedwczesnego oddzielenia łożyska. Ostatecznie jest więcej pozytywów tej operacji, bo inaczej byśmy nie podejmowali tego ryzyka. Najstarsza nasza pacjentka ma 7 lat i prawidłowo się rozwija – powiedział dr n. med. Robert Brawura-Biskupski-Samaha.
Jak rok po operacji czuje się mały Tadzio?
Mały Tadziu przyszedł na świat jako zdrowy noworodek. Dzisiaj mija rok od przeprowadzonej operacji. Jak czuje się maluch? Jak przyznają rodzice, jest pogodnym dzieckiem, które zaczyna powoli pełzać. Uczęszcza też na rehabilitację.
- To, co my robimy, to jest 50% pracy, a kolejne 50% to jest to, co rodzice zrobią po porodzie, ponieważ to nie my wyrehabilitujemy dziecko. W trakcie operacji, po operacji nie widać tego efektu tak od razu. Dopiero jak dostajemy feedback, że te dzieciaki są w takim dobrym stanie, to mówimy sobie – okej, to ma sens – powiedział dr n. med. Robert Brawura-Biskupski-Samaha.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
- Z naszej twarzy można wyczytać nie tylko emocje, ale i choroby. Co powinno nas zaniepokoić?
- Z migreną zmaga się ok. 11 proc. populacji. Jak skutecznie złagodzić ten ból głowy?
- Ciężarna 32-latka zmarła przez zakrzepicę. Jak chronić się przed "cichym zabójcą"?
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News