Zaginięcie Karoliny Wróbel. Eksperci mają sprzeczne opinie. "Może prokuratura jest wprowadzana w błąd"

płetwonurkowie, Karolina Wróbel
Zaginięcie Karoliny Wróbel - akcja płetwonurków
Źródło: sumos/Getty Images, Facebook/Zaginieni przed laty

Nad sprawą zaginionej na początku stycznia Karoliny Wróbel pracuje aktualnie biegły sądowy Maciej Rokus, którego ekipa płetwonurków brała udział m.in. w poszukiwaniach Ewy Tylman i Piotra Woźniaka-Staraka. Na polecenie eksperta przeczesywany jest wciąż staw Błaskowiec w Czechowicach-Dziedzicach. Inny nurek - Ryszard Szwajcer - twierdzi jednak, że to niewłaściwy trop. - Jestem przekonany, że jej tam nie ma - sugeruje.

Dalsza część tekstu poniżej.

Co się stało z Karoliną Wróbel? Zatrzymano 24-latka

Co się stało z Karoliną Wróbel? Zatrzymano 24-latka
Co się stało z Karoliną Wróbel? Zatrzymano 24-latka
Źródło: Uwaga! TVN

Akcja poszukiwawcza Karoliny Wróbel - sprzeczne opinie ekspertów

Od zaginięcia Karoliny Wróbel niebawem minie miesiąc. Z każdym kolejnym dniem ulatnia się nadzieja, że kobieta zostanie odnaleziona żywa. Obecnie w zajmującym powierzchnię 18 hektarów stawie Błaskowiec i jego pobliskich zbiornikach wodnych specjaliści poszukują ciała 24-latki. Od 18 stycznia akcję od płetwonurków z Bielska-Białej przejęła prowadzona przez biegłego sądowego Macieja Rokusa Specjalna Grupa Płetwonurków RP. Na raport wciąż czeka Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

Głos w sprawie zabrał Ryszard Szwajcer - płetwonurek z Centrum Nurkowego EdenSport, który nieodpłatnie przeszukiwał już dno stawu. - Na 80 procent jestem przekonany, że jej tam nie ma. Być może prokuratura jest wprowadzana w błąd i należy skierować poszukiwania gdzie indziej - zaznaczył w rozmowie z "Faktem".

Innego zdania jest natomiast Maciej Rokus. Biegły sądowy nadal widzi szansę na odnalezienie zwłok w zbiorniku. - Grupa prowadzi badania stawu Błaskowiec w celu weryfikacji obiektów o cechach geometrycznych ludzkiego ciała. (...) Staw Błaskowiec jest obecnie przedmiotem analizy. Jednak na tym etapie nie można jednoznacznie stwierdzić, że w akwenie nie znajduje się ciało osoby zaginionej - zaznaczył ekspert, który przed złożeniem raportu do prokuratury chce wykorzystać wszystkie dostępne techniki i możliwości poszukiwania.

Zaginięcie Karoliny Wróbel - szczegóły

Karolina Wróbel zaginęła 3 stycznia br. w Czechowicach-Dziedzicach. 24-letnia matka dwójki dzieci wyszła z mieszkania około godz. 21, informując swojego brata, że idzie do sklepu. Według doniesień, które pojawiły się później w mediach, nie wzięła ze sobą ani telefonu, ani portfela. Kobieta nie wróciła do domu i nie skontaktowała się z bliskimi.

Poszukiwana prawdopodobnie nie dotarła do sklepu. Nie została również zarejestrowana przez kamery monitoringu. Jej ślad urywa się tuż przy drodze nieopodal miejsca zamieszkania, więc wedle wstępnych hipotez wsiadła do samochodu lub skierowała się w stronę pobliskiego stawu.

Kilka dni przed zaginięciem 24-latka bawiła się na weselu swojej siostry. Zadała jej wtedy niepokojące pytanie: "Czy w razie gdyby cokolwiek się stało, to czy zaopiekowałaby się jej dziećmi?". Z biegiem czasu śledczy ustalili, że w sprawę może być zamieszany 24-letni mężczyzna, który pomieszkiwał wraz z Karoliną oraz jej bratem. Podejrzany został zatrzymany. Był widziany, jak tuż nad stawem Błaskowiec w asyście policjantów miał wskazywać miejsce, w którym ostatni raz widział zaginioną matkę dwójki dzieci.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości