Na jednej z ulic w Toruniu doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kamery zainstalowane w samochodzie zbliżającym się do przejścia dla pieszych zarejestrowały, jak na środek jezdni stoczył się wózek z dzieckiem. - Było o krok od wypadku drogowego - komentuje w tvn24.pl ekspert. Gdzie znajdowała się osoba, która sprawowała w tym czasie pieczę nad maluchem? Zobacz nagranie.
Dalsza część tekstu poniżej.
Toruń. Wózek z dzieckiem stoczył się pod jadący samochód
Na facebookowym profilu Stop Cham, na którym systematycznie udostępniane są filmiki obrazujące niebezpieczne sytuacje drogowe i nieodpowiednie zachowania kierowców bądź pieszych, pojawiło się nagranie z incydentu, do którego doszło na ulicy Wyszyńskiego w Toruniu.
Na wideo widać, jak kierowca samochodu osobowego zbliża się do oznakowanego przejścia dla pieszych, gdy nagle na środek jezdni stacza się od prawej strony wózek ze znajdującym się w środku dzieckiem. Auto na szczęście wyhamowało, ponieważ ze względu na obowiązujące w tym obszarze ograniczenia prędkości poruszało się w stosunkowo wolnym tempie.
Wózek z dzieckiem na jezdni w Toruniu - przyczyny, komentarz eksperta
Dziecko, które znajdowało się w wózku, było pod opieką kobiety, która w momencie feralnego zdarzenia stała na chodniku i rozmawiała z kimś przez ogrodzenie. Ostatecznie interweniowała i wybiegła na pasy, by zabrać wózek z środka jezdni.
- Było o krok od wypadku drogowego. Gdyby kierujący jechał z większą prędkością, szansa na uniknięcie potrącenia malałaby z każdym metrem. Opiekunka zajęta innymi sprawami nie zablokowała wózka, który stoczył się na przejście dla pieszych i przejechał bez opieki dwa metry. To skrajna nieodpowiedzialność. Gdyby doszło do potrącenia wózka i obrażeń dziecka, opiekunka dostałaby prokuratorskie zarzuty - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Arkadiusz Kuzio, ekspert od bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Wózek na pasach w Toruniu, a matka...
Posted by Stop Cham on Friday, March 7, 2025
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Czy przedszkole może nie przyjąć dziecka, które ma alergię? "Znam wiele takich przypadków"
- Tradycyjne przedszkola odchodzą do lamusa? Zajęcia w lesie to nowy trend. "Jasiu nie choruje. To jest klucz"
- Epidemia żółtaczki w przedszkolach? Kolejne placówki zamknięte. "Na 26 dzieci jest 21 chorych"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miljan Živković/Getty Images, Facebook/Stop Cham