Wochy. Oferuje bon za pomoc w znalezieniu pracownika
Bolączki restauratora, który prowadzi bistro w Aoście na północy Włoch opisał miejscowy dziennik "Gazzetta Matin". Gazeta podaje, że właściciel lokalu Luca Tentoni opublikował w mediach społecznościowych prośbę o pomoc w znalezieniu pracownika. Mężczyzna podkreślił, że zrobił absolutnie wszystko, co w jego w mocy, aby obsadzić wakat. Niestety jego wysiłki nic nie dały.
Dlatego, jeśli ktoś poleci osobę chętną do pracy, otrzyma od niego bon o wartości 300 euro do wydania u niego lub w sklepie odzieżowym.
Dlaczego we Włoszech brakuje sezonowych pracowników?
- Szczerze mówiąc nie wiem już, jak szukać pracowników. Zamieściliśmy ogłoszenia na specjalistycznych stronach, w mediach społecznościowych, ale otrzymaliśmy tylko jedną odpowiedź - stwierdził w rozmowie z gazetą Luca Tentoni.
- Wiem dobrze – dodał - że podobna sytuacja jest prawie wszędzie, co wynika z moich rozmów z kolegami z branży. Teraz przychodzi tylko ktoś, kogo interesuje dorywcza praca w weekend - podsumował restaurator.
Restaurator podkreślił: "proponujemy kontrakt w pełnym wymiarze na czas nieokreślony, ale to zdaje się nikogo nie interesuje". Warto dodać, że w ostatnich latach przed szczytem sezonu turystycznego we Włoszech brakuje tysięcy pracowników w hotelach, lokalach gastronomicznych i na plażach, w tym także ratowników.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Słodkie zakątki Londynu. Bartek Boratyn na tropie najsłynniejszych cukierni
- Do zobaczenia w Bolonii: mieście wież, studentów i wyśmienitej kuchni
- Harbin - miasto w Chinach, które powstało dzięki decyzji Polaka. "To była ziemia obiecana"
Autor: jw/ams/KO
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Klaus Vedfelt/Getty Images