Harbin - miasto w Chinach, które powstało dzięki decyzji Polaka. "To była ziemia obiecana"

Harbin - miasto w Chinach, które powstało dzięki decyzji Polaka
Źródło: Dzień Dobry TVN
Harbin – najbardziej polskie miasto w Chinach
Harbin – najbardziej polskie miasto w Chinach
Czy powinniśmy bać się Chin?
Czy powinniśmy bać się Chin?
Chińczycy świętują Nowy Rok
Chińczycy świętują Nowy Rok
Chińczycy witają nowy rok
Chińczycy witają nowy rok
Jak obchodzi się chiński Nowy Rok?
Jak obchodzi się chiński Nowy Rok?
Chińskie przysmaki
Chińskie przysmaki
Harbin to jedno z największych i najważniejszych chińskich miast. Nie powstałby, gdyby nie Polacy. A cała historia zaczęła się na początku XX wieku, gdy Rosjanie wymusili na Chinach zgodę na budowę kolei wschodniochińskiej.

Polacy w Harbinie

Decyzję o budowie Harbina podjął polski inżynier Adam Szydłowski, który został wysłany do Mandżurii przez Główny Zarząd Budowy Kolei Wschodniochińskiej. Miasto powstało na terenie niewielkiej wioski.

- Była to jakaś wioseczka mandżurska, ponoć tłumaczą to, że miejsce, gdzie się suszy sieci rybackie prawdopodobnie i jakiś posterunek celno-graniczny między Chinami a Mongolią. Tam było stu żołnierzy. Miejsce raczej mało zaludnione - powiedział Jerzy Czajew, który urodził się w Harbinie, a obecnie jest wiceprezesem Szczecińskiego Klubu Harbińczyków.

Po zakończeniu budowy Kolei Wschodniochińskiej wielu naszych rodaków postanowiło osiedlić się w mandżurskim mieście. - To była ziemia obiecana i to liberalna - stwierdził pan Jerzy.

- Polacy mogli się spotykać, mówić po polsku, prowadzić teatr amatorski. Zbudowali kościół, uczestniczyli w religijnych ceremoniach, takich jak Boże Ciało (...). Także było to normalne społeczeństwo, dosyć zwarte, które po prostu żyło tradycją polską, polskością, ale w Mandżurii - wyjaśniła Aleksandra Skiba z Książnicy Pomorskiej w Szczecinie.

Polska społeczność zaprzyjaźniła się z miejscową ludnością. - Polacy byli na stanowiskach i mieli odpowiednie wynagrodzenie. Chińczycy byli gorzej uposażeni, bywało tak, że po prostu żyli w biedzie i Polacy się potrafili podzielić pieniędzmi, jedzeniem, zatrudniali Chińczyków - powiedziała dziennikarka Joanna Pieciukiewicz.

Harbin. Pamięć o Polakach

Wszystko skończyło się po II wojnie światowej, kiedy Mandżuria znalazła się w granicach Chin. Nowe władze Państwa Środka postanowiły przesiedlić Polaków.

- Jak myśmy wyjeżdżali, to Mao [Mao Zedong – chiński polityk, dyktator, przywódca Chińskiej Republiki Ludowej w latach 1949–1976 - przyp. red.] wszystkich białych jak pasożytów usuwał - powiedział Jan Zienkowicz, który opuścić Chiny, gdy miał 14 lat.

Dziś po Polakach, którzy budowali to jedno z największych chińskich miast pozostał między innymi kilometrowy most zaprojektowany przez polskiego inżyniera i dworzec kolejowy, który podobno jest dużo większą kopią tego, który stoi w Siedlcach.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

Autor: Izabela Dorf

Reporter: Arkadiusz Gdula

podziel się:

Pozostałe wiadomości