Polski poseł wspierał Igę Świątek podczas Wimbledonu. By usiąść na trybunach, spędził noc w... namiocie

Polski poseł wspierał Igę Świątek podczas Wimbledonu. By usiąść na trybunach, spędził noc w... namiocie
Polski poseł wspierał Igę Świątek podczas Wimbledonu. By usiąść na trybunach, spędził noc w... namiocie
Źródło: Dan Istitene/Getty Images

Iga Świątek znalazła się w drugiej turze Wimbledonu. Spotkanie polskiej tenisistki z Poliną Kudermietową obserwowało wielu kibiców, wśród których znalazł się Tomasz Zimoch. Jak się okazało, poseł oraz były dziennikarz sportowy musiał się wysilić, by móc podziwiać mecz z trybun. Na jakie poświęcenie się zdobył?

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

DD_2025015_Iga_rep
Iga Świątek o życiu poza kortem
Źródło: Dzień Dobry TVN

Tomasz Zimoch nocował w namiocie, by zdobyć bilety na mecz Igi Świątek

Iga Świątek rozpoczęła udział w tegorocznym Wimbledonie fenomenalną grą. Polska tenisistka w pierwszej rundzie pokonała Rosjankę Polinę Kudermietową 7:5, 6:1. Podczas emocjonującego meczu 24-latka mogła liczyć na wsparcie kibiców, którzy licznie dopingowali ją z trybun. Wśród obecnych na meczu Polaków znalazł się m.in. były dziennikarz sportowy, a obecnie poseł Polski 2050 Tomasz Zimoch.

Jak się okazało, polityk musiał się poświęcić, by móc zasiąść na trybunach. Jak przyznał w rozmowie z portalem Sport.pl, noc przed meczem postanowił spędzić w namiocie, by z samego rana móc ustawić się w kolejce po bilety. 

"Spałem dziś w namiocie, w kolejce ustawiłem się wczoraj. Rok temu nie udało mi się zdobyć miejsca na kort centralny, a w tym roku już tak" - zdradził były komentator.

Jak się okazuje, na Wimbledonie tylko część biletów dostępna jest online, poprzez losowanie. Resztę z nich można zdobyć wyłącznie stacjonarnie, co dla najbardziej oddanych kibiców często wiąże się z nocowaniem pod wejściem na trybuny.

Tomasz Zimoch z trudem powstrzymywał emocje podczas Wimbledonu

Jak przyznał Tomasz Zimoch, emocje podczas wspomnianego meczu sięgały zenitu. Były komentator musiał mocno się kontrolować, by móc je powstrzymać.

"Krzyczałem, ale nie tak bardzo, jak bym chciał, bo trzeba się trzymać przepisów. Jeden z nich trochę naciągnąłem – nasza flaga była większa niż 60 na 60, a Wimbledon bardzo tego pilnuje" - zdradził poseł Polski 2050.

W kolejnej rundzie turnieju Iga Świątek zawalczy o zwycięstwo z Amerykanką Caty McNally. Ich mecz został zaplanowany na czwartek. Ostatnie spotkanie zawodniczek miało miejsce niecałe trzy lata temu.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości