Dostawca pizzy uratował z pożaru pięcioro dzieci. Wszedł prosto w płomienie

strażacy podczas gaszenia pożaru
Dostawca pizzy uratował dzieci z pożaru
Źródło: x-reflexnaja / Getty Images
25-letni pracownik pizzerii został okrzyknięty bohaterem po tym, jak uratował z pożaru 5 dzieci. Mężczyzna nie zawahał się nawet, gdy okazało się, że w budynku znajduje się jeszcze jeden maluch. Bez zastanowienia wrócił po 6-letnią dziewczynkę. W ramach podziękowania za ten heroiczny czyn uruchomiono internetową zbiórkę.

Uratował dzieci z pożaru

25-letni Nick Bostic ze stanu Indiana kierował samochodem, gdy zobaczył płomienie w jednym z mijanych domów. Natychmiast zaparkował pojazd i postanowił wezwać pomoc. Wówczas okazało się, że nie ma przy sobie telefonu komórkowego. Postanowił więc działać. Pobiegł do frontowych drzwi i krzyczał, chcąc sprawdzić, czy w domu znajdują się ludzie. Choć nikt nie odpowiadał, on postanowił się upewnić, że dom na pewno jest pusty. Sprawdzając kolejne pomieszczenia, natknął się na czwórkę śpiących dzieci.

Gdy wydostali się na zewnątrz, okazało się, że w płonącym domu pozostała 6-letnia dziewczynka. Mężczyzna bez chwili zawahania ruszył na jej poszukiwania. Sądził, że dziecko powinno znajdować się na piętrze, tam jednak nikogo nie znalazł. Szykując się do ucieczki, usłyszał płacz dobiegający z parteru. Gdy odnalazł dziecko, płomienie objęły drzwi i musiał uciec przez okno.

Bohaterski dostawca pizzy

Policja w Lafayette, gdzie doszło do zdarzenia, zamieściła w mediach społecznościowych dramatyczny film pokazujący moment, w którym strażacy przybyli na miejsce. Dom jest całkowicie opanowany przez płomienie, z których wybiega mężczyzna z dzieckiem.

- Czy z dzieckiem wszystko w porządku? - krzyczał do strażaków. - Powiedzcie, że z małą jest ok.

Lokalne władze przekazały, że podczas akcji ratunkowej mężczyzna został ranny. Ma obrażenia prawego ramienia, poparzone dłonie oraz ucierpiał z powodu wdychanego dymu. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy, której dochód miał pomóc uregulować rachunek za leczenie. Jej saldo szybko przerosło oczekiwania organizatorów, którzy chcieli zgromadzić 100 tys. dolarów. Obecnie na koncie bohatera z Indiany znajduje się ponad 450 tys. dolarów.

W chwili pożaru rodzice dzieci byli poza domem. Rodzeństwo było pod opieką 18-latka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości