- Policja otrzymała zgłoszenie od mieszkanki Sieradza, która padła ofiarą kradzieży dokonanej przez nieznajomą kobietę.
- Jak zeznała, dzień wcześniej do jej drzwi zapukała kobieta, która twierdziła, że uciekła od przemocowego męża i nie ma się gdzie podziać. Poruszona historią nieznajomej wpuściła ją do środka.
- Gdy na chwilę wyszła do innego pomieszczenia, 42-letnia oszustka wykorzystała okazję i ukradła telefon oraz pieniądze.
Dalsza część tekstu pod wideo:
Sieradz. Poruszona historią wpuściła nieznajomą do domu. Została okradziona
Oszuści wykorzystują coraz bardziej bezwzględne sposoby, by wzbogacić się kosztem innych. Policja opublikowała właśnie komunikat, w którym opisała historię pewnej mieszkanki Sieradza. Kobieta wykazała się ogromną empatią i została pozbawiona pieniędzy oraz telefonu. O co chodzi?
W sobotę na komisariat zgłosiła się kobieta, która została okradziona. Dzień wcześniej do jej mieszkania zapukała nieznajoma i poprosiła ją o poczęstowanie herbatą.
- Twierdziła, że mąż ją pobił, wyrzucił z domu i nie ma gdzie pójść. Właścicielka mieszkania wpuściła ją do środka. Jak relacjonowała, nie miała ona na ciele żadnych obrażeń. Jakiś czas rozmawiały, po czym właścicielka na chwilę poszła do innego pomieszczenia. Kiedy wróciła, jej "gościa" już nie było - czytamy w komunikacie policji.
Wraz z nieznajomą zniknęły pieniądze i telefon komórkowy.
Policja odnalazła 42-letnią oszustkę. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności
Po zgłoszeniu sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego. Szybko udało im się wpaść na trop kobiety i ustalić miejsce, gdzie może aktualnie przebywać.
- Pod typowanym adresem zastali kobietę, którą podejrzewali o kradzież. Była to 42-letnia mieszkanka Sieradza. W jej domu znaleźli kilkaset złotych i telefon komórkowy pokrzywdzonej. Policjanci zabezpieczyli odzyskane mienie. W mieszkaniu przebywał również jej 42-letni partner. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że jest poszukiwany do odbycia zaległej kary więzienia - przekazała aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka.
Parę zatrzymano i przetransportowano do policyjnej celi. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a 42-latek trafił do zakładu karnego.
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska padła ofiarą oszustwa. "Tym razem są na tyle bezczelni..."
- Dzwonią do ciebie numery zaczynające się od +31, +34, +44? To mogą być oszuści. "Powie cokolwiek, czym będzie w stanie się uwiarygodnić"
- Pokazy garnków dla seniorów to już przeżytek. "Dla mnie forsa jest najważniejsza"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: lodzka.policja.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/MonikaGruszewicz/Policja.pl