Palenie na plaży
W sieci można znaleźć niezliczoną ilość historii, w których turyści przytaczają wydarzenia zarówno z polskich, jak i zagranicznych plaż. Wielu internautów zwraca uwagę, że niektórzy wypoczywający nie tylko tam palą (mimo że w pobliżu są inni urlopowicze, a nawet dzieci), ale także gaszą niedopałki w piasku i je tam zostawiają.
- Chciałabym zwrócić uwagę na bulwersujące zachowanie kobiety, która przebywała na plaży miejskiej w Gdyni. Nie byłoby tego listu, gdyby pani zastosowała się do mojej prośby i zdecydowała posprzątać po sobie, tak jak ją poprosiłam. Po drugim wetkniętym w piasek papierosie zwróciłam jej uwagę, żeby po sobie posprzątała. Kosz na śmieci stał dosłownie w zasięgu dwóch kroków . Po upomnieniu, że w miejscach publicznych nie można palić, spotkałam się z komentarzami od tej rodziny, że pierwsze słyszą, po czym odpalony został kolejny papieros. Wstawiły się za mną jeszcze dwie osoby mówiące, że dym im też przeszkadza, że bawią się tu dzieci i później wykopują pety z piasku . Mówili też o tym, że ludzie nie mają kultury. Jak widać, nie zawstydziło to wypoczywającej rodziny, ponieważ do momentu mojego zejścia z plaży papierosy nie zostały wyrzucone do kosza - pisała pani Oliwia do serwisu trojmiasto.pl.
Takie zdarzenia są częste i mają miejsce co roku. Jak zatem należy się zachować w podobnej sytuacji? I gdzie tak naprawdę palacze mogą delektować się swoimi papierosami?
Czy można palić na plaży?
Otóż w 2010 roku w życie weszła tzw. ustawa antynikotynowa. Sejm uchwalił wówczas nowelizację ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zgodnie z tymi przepisami zabrania się palenia papierosów m.in. w pomieszczeniach publicznych obiektów kultury i wypoczynku, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci, a także w innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego. Na liście miejsc zakazanych dla palaczy są dworce kolejowe, autobusowe i lotnicze, jednak można palić na ulicy oraz plaży, pod warunkiem, że nie widnieje tam zakaz . Kwestię palenia na plaży w Polsce reguluje bowiem prawo lokalne. Na większości strzeżonych terenów obowiązuje jednak zakaz palenia. Za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi mandat w wysokości od 50 do 500 zł.
- Zgodnie z Uchwałą Rady Miasta na plażach strzeżonych palić papierosów nie możemy. Niestety niewiele osób o tym wie - przyznał w rozmowie z Onetem rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni, Leonard Wawrzyniak.
Jadąc na urlop, warto się zorientować w miejscowych przepisach. W Gdańsku bowiem również obowiązuje całkowity zakaz palenia wyrobów tytoniowych na obszarze strzeżonych plaż i innych zorganizowanych kąpielisk. Na podobne przepisy zdecydowały się też m.in. Świnoujście, Kołobrzeg, Ustronie Morskie i Darłowo. Natomiast np. na plażach w Międzyzdrojach już takiego zakazu nie ma. Część palaczy jednak i tak z własnej woli odchodzi "na dymka" w ustronne miejsca, by nie przeszkadzać innym plażowiczom. Wiadomo, że można także palić w przeznaczonych do tego ogródkach różnych punktów gastronomicznych oraz restauracji znajdujących się w pobliżu plaży.
Niedopałki na plaży
Kolejną istotną kwestią jest gaszenie niedopałków. Nagminnie zdarzają się bowiem sytuacje, że dzieci w piasku bawią się pozostawionymi papierosami. Niestety samo sprzątanie plaż nie wystarcza, choć wiele gmin przeznacza na to krocie. Wiadomo, że np. Gdańsk podczas wakacji wydaje na sprzątanie plaży z niedopałków około miliona złotych . To wielki problem ekologiczny, a także wydatek niepotrzebnie obciążający lokalne budżety.
- Pomimo zakazu palenia tytoniu oraz spożywania alkoholu, plażowicze robią to nagminnie. Część z użytkowników plaż wyrzuca niedopałki do śmieci, lecz duża część ląduje w piasku. Pomimo przeczesywania mechanicznego oraz napowietrzania piasku, wyczyszczenie plaży z wszystkich niedopałków jest bardzo trudne. Niemniej jednak, pracownicy sprzątający dokładają wszelkich starań do tego, żeby wyczyścić plaże do ostatniego papierosa. Sprawę ułatwiłaby samodyscyplina plażowiczów, którzy wykorzystywaliby swoje "popielniczki" (butelki bądź opakowania) po to, by nie "kiepować" w piach. Pomimo tego, że papieros jest utworzony z octanu celulozy, czyli jest biodegradowalny, jego szacowany rozkład to 10 lat - podkreślił w rozmowie z Onetem koordynator gdyńskich kąpielisk morskich w Gdyńskim Centrum Sportu, Bartłomiej Rutkowski.
"Plaża bez peta"
Z tego powodu w ostatnim czasie wiele samorządów dołącza do do akcji "Gazety Wyborczej" - "Plaża bez peta". Promuje ją plakat Andrzeja Pągowskiego "Papieros na plaży to obciach dla twarzy", a jej partnerem jest Greenpeace Polska. Dzięki temu np. w Mielnie turystom w Urzędzie Miejskim oferowane są kartonowe, biodegradowalne i poste w obsłudze popielniczki. Wystarczy wcisnąć je w piasek, gasić w nich niedopałki, po czym złożyć i wychodząc z plaży, wyrzucić do kosza na śmieci.
Zobacz wideo: Jak skutecznie rzucić palenie i od czego zacząć?
Zobacz także:
- Ashley Graham jest w ciąży. Najpopularniejsza modelka plus size opublikowała niezwykłe zdjęcie
- Anna Starmach o jury MasterChefa: "10 lat razem. To więcej niż trwa moje małżeństwo"
- Megan Fox szczerze o porzuceniu męża i dzieci. "Byłam zaskoczona tym, w jak archaiczny sposób myślą ludzie"
Autor: Sabina Zięba
Źródło: trojmiasto.pl, onet.pl, sejm.gov.pl, wyborcza.pl