Jak poinformowała PAP rzeczniczka burmistrza Olecka Alicja Mieszuk, specjalna komisja ma dokładnie sprawdzić procedury i zachowanie pracowników MOPS w sprawie nadzoru nad rodziną, w której doszło do tej tragedii.
"Musimy sprawdzić, czy pracownicy społeczni prawidłowo zajmowali się tą rodziną, czy nie zaniedbali swoich obowiązków" - mówiła w piątek PAP Mieszuk. Rzeczniczka nie wykluczyła, że może "wszystko zadziałało prawidłowo, ale czasem nie na wszystko mamy wpływ".
Śmierć 9-miesięcznej Blanki
9-miesięczna dziewczynka zmarła 22 czerwca wieczorem. Policja zatrzymała w związku ze śmiercią dziecka jej rodziców. Sekcja zwłok dziewczynki wykazała, że przyczyną jej śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziewczynka miała obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem. Dziecko było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Dziewczynka była także wykorzystana seksualnie.
Kilka dni później rodzice zostali tymczasowo aresztowani. Wcześniej prokuratura przedstawiła im zarzuty zabójstwa dziecka ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad niemowlęciem i wykorzystania seksualnego dziewczynki. 36-latka i 44-latek nie przyznają się do zarzutów. Do zabójstwa dziewczynki doszło po trzech miesiącach od jej powrotu z rodziny zastępczej do biologicznych rodziców.
Ojciec Blanki zwolniony z aresztu
Grzegorz W. ojciec Blanki został w poniedziałek zwolniony z aresztu, gdyż dowody uzyskane w toku prowadzanego postępowania wskazują, że mężczyzna nie jest sprawcą zarzucanych mu czynów.
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, wyniki badań DNA dowodzą, że ślady biologiczne na ciele zmarłej dziewczynki nie należą do Grzegorza W. Z kolei wydruki połączeń telefonicznych oraz lokalizacja telefonu komórkowego podejrzanego wskazują, że w czasie zbrodni nie przebywał w mieszkaniu, gdzie jej dokonano. Także świadkowie potwierdzają, że był w tym czasie w innym miejscu.
Biorąc pod uwagę m.in zeznania świadków, podjęliśmy decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztowania i zastosowania zakazu opuszczania kraju (wobec ojca zamordowanej dziewczynki - PAP) - powiedział we wtorek w TVN24 rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.
Jak podkreślił Tomkiewicz, z relacji świadków wynika, że w czasie popełnienia przestępstwa podejrzany nie przebywał na miejscu zdarzenia.
"Te wszystkie okoliczności, o których powiedziałem, pozwoliły nam ustalić, że wcześniej podawana wersja współpodejrzanej, o tym jakoby sprawcą tej zbrodni mógł być Grzegorz W., jest zachwiana. Biorąc pod uwagę powyższe, podjęliśmy decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztowania i zastosowania zakazu opuszczania kraju" - dodał.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez instytucje
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach prowadzi również śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień w czterech instytucjach, które nadzorowały tę rodzinę. Chodzi o sąd, policję, kuratora i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Olecku.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych Michał Lasota również podjął czynności wyjaśniające w sprawie możliwego popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez sędzię SR w Olecku, polegającego na niedopełnieniu obowiązków, co skutkowało śmiercią 9-miesięcznej Blanki.
Burmistrz Olecka wszczął z kolei kontrolę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Specjalna komisja ma dokładnie sprawdzić procedury i zachowanie pracowników MOPS w sprawie nadzoru nad rodziną, w której doszło do tej tragedii.
Źródło: PAP
Zobacz także:
Pół miliona wniosków na "500 plus" i awarie w wielu bankach
Tragiczny bilans weekendu: utonęło 14 osób
Autor: Gaba Kopyto