Podróżni zatrzymani na dworcu. Podejrzenie śmiertelnie groźnego afrykańskiego wirusa

Dworzec kolejowy, wirus
Podejrzenie śmiertelnie groźnego wirusa na dworcu w Niemczech. Dwie osoby w izolacji
Źródło: GettyImages
Dwie osoby zostały zatrzymane na dworcu w Hamburgu i odizolowanie z powodu podejrzenia zakażenia śmiertelnie groźnym wirusem. Co to za choroba? Jakie podjęto w związku z tym działania? Sprawdź na stronie Dzień Dobry TVN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

dr Paweł Grzesiowski
Wszystko, co trzeba wiedzieć o wirusie mpox
Źródło: Dzień Dobry TVN

Niemcy. Podejrzenie groźnego wirusa u dwóch osób

Niemiecki portal RND poinformował właśnie o zatrzymaniu na dworcu w Hamburgu dwóch osób. Doszło do tego w wyniku podejrzenia, że podróżni ci zostali zakażeni śmiertelnie groźnym wirusem Marburg. Właściwy dla tego miasta organ ds. zdrowia podjął decyzję o natychmiastowym odizolowaniu ich jeszcze na głównym dworcu kolejowym i zabraniu do specjalnego obszaru Szpitala Uniwersyteckiego Eppendorf (UKE).

- Natychmiast rozpoczęto tam wszystkie niezbędne badania medyczne - czytamy na łamach portalu.

Jak informują władze Niemiec, osoby te przyleciały z Rwandy do Frankfurtu, a później przejechały pociągiem do Hamburga. W ramach środków ostrożności zarejestrowano dane kontaktowe pasażerów pociągu, którzy mogli mieć z nimi kontakt. Władze stwierdziły jednak, że środki kwarantanny nie są obecnie konieczne.

RND podaje, że jedna z zatrzymanych osób skontaktowała się z lekarzami w Hamburgu jeszcze podczas podróży, ponieważ obawiała się, że zaraziła się chorobą w Rwandzie. Według informacji medialnych to student medycyny. Władze tego afrykańskiego państwa usilnie próbują zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Minister zdrowia Rwandy podał, że większość z zakażonych to pracownicy medyczni.

Jakie objawy daje wirus Marburg? Jak można się zarazić?

Wirus Marburg, podobnie jak Ebola, należy do najbardziej niebezpiecznych patogenów według Światowej Organizacji Zdrowia. Źródłem zakażeń są głównie ssaki, zwłaszcza nietoperze, a pierwsze przypadki w Europie były powiązane z koczkodanami sprowadzonymi z Ugandy. Wirus przenosi się także między ludźmi, poprzez kontakt z płynami ustrojowymi, takimi jak krew i ślina.

Choroba zaczyna się nagle wysoką gorączką, bólem głowy i osłabieniem, a w ciągu kilku dni pojawia się wodnista biegunka, nudności, wymioty i bóle brzucha. Pacjenci w tej fazie wyglądają jak "duchy" - mają zapadnięte oczy i twarze bez wyrazu. Śmiertelność sięga 90%, a wirus powoduje gorączkę krwotoczną z krwawieniami wewnętrznymi i zewnętrznymi.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości