Ginekologia dziecięca i dziewczęca
Prof. Agnieszka Drosdzol-Cop to jedna z kilku w Polsce międzynarodowych specjalistek w dziedzinie ginekologii dziecięcej i dziewczęcej. Stworzyła pierwsze miejsce nad Wisłą, gdzie niemowlaki, kilkulatki i nastolatki uzyskują pomoc w schorzeniach i chorobach kobiecych.
- Od 2006 roku zajmuję się ginekologią dziecięcą i dziewczęcą. Interesowała mnie pediatria w przeszłości. Połączenie tych dwóch specjalizacji spowodowało, że zainteresowałam się ginekologią dziecięcą i dziewczęcą - wspominała.
Profesor zajmuje się dziewczynkami od narodzin do 18. roku życia. Swoją pracę ocenia jako wdzięczną. Bardzo dba o swoje pacjentki i stara się wzbudzać ich zaufanie. - Tłumaczę, że każda z nas ma dokładnie to samo, czyli takie same narządy płciowe. Tylko że na przykład moje narządy są już dorosłe, a twoje są jeszcze młode, małe - wyjaśniała.
W jaki sposób podchodzi do dziewczynek, które potrzebują jej pomocy? - Przede wszystkim, jeżeli mam wykonać jakieś badanie, to staram się wytłumaczyć, na czym będzie ono polegało. Zawsze umawiam się z pacjentką, że jeżeli będzie czuła jakikolwiek dyskomfort, ma powiedzieć mi stop. Ja w tym momencie się zatrzymuję, nie robię już żadnych dalszych ruchów. I dopiero, kiedy opada też napięcie, dziewczynka mówi, że mogę badać dalej, no to podejmuję dalej czynność - opowiadała specjalistka.
Z jakimi przypadkami miewa do czynienia? - Bardzo dużo mamy pacjentek, które pojawiają się w związku z przewlekłym bólem miednicy mniejszej, bolesnymi miesiączkami, na przykład zaburzenia miesiączkowania. (...) U np. 12-letniej dziewczynki może występować endometrioza. Odnośnie przypadków onkologicznych mieliśmy już 14-letnie dziewczynki z bardzo rzadkim nowotworem jajnika, a mianowicie nowotworem nabłonkowym. U bardzo młodej dziewczynki mieliśmy początkową fazę raka szyjki macicy - mówiła.
Więcej o pracy profesor możecie usłyszeć w materiale na górze strony.
Kiedy iść na pierwszą wizytę do ginekologa?
W studiu gościliśmy Karinę Barszczewską, specjalistkę ginekologii i położnictwa oraz mamę dwójki nastolatków, Dorotę Kaszubę. Druga z pań od razu zaznaczyła, że jej córka wyraziła zgodę na to, aby opowiedzieć o jej przypadku w programie.
- Pierwsza wizyta była tak w wieku 14 lat i to była córki inicjatywa. Powód był prosty. Wszystkie koleżanki już miały miesiączkę, ona nie. To ją zaniepokoiło. I właściwie dla mnie to był taki czerwony sygnał, ja powinnam wcześniej o tym pomyśleć. Bo wiecie co, my musimy wcześniej rozmawiać z dziećmi, żeby one nie szukały tych tematów, tych informacji gdzie indziej, w social mediach, w internecie, tylko mogły porozmawiać z rodzicami - powiedziała.
Jak przebiegła wizyta? - Umówiłyśmy się do ginekologa, oczywiście kobiety, bo to dla dziewczyny jest ważne na początku, żeby to była kobieta. Bardzo fajna pani doktor uspokoiła córkę. Powiedziała, że jest bardzo chudziutka, bardzo drobniutka, że ma jeszcze czas. Mniej więcej nawet przewidziała, kiedy ta miesiączka nastąpi.
- Pierwsza, rutynowa wizyta u ginekologa powinna się odbyć między 12. a 15. rokiem życia. Przy czym głównym celem takiej wizyty jest edukacja. Edukacja na temat rozwoju i fizjologii układu rozrodczego. Na temat higieny, profilaktyki raka szyjki w kontekście szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego - wymieniała Karina Barszczewska.
Dlaczego jeszcze warto pójść z nastolatką do ginekologa? Sprawdźcie w materiale poniżej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 14-latka trafiła do lekarza, bo wciąż nie dostawała miesiączki. Przyczyną "Gula wypełniona krwią. Jak balon"
- Jakie wydatki musi ponosić diabetyk? Marta Wiśniewska podała kwoty. "To są spore pieniądze"
- "Większość chorób okulistycznych nie boli". Jak często trzeba badać wzrok?
Autor: Michalina Kobla
Reporter: Marta Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News