Nie żyje członek rodziny królewskiej. Miał rzadką chorobę genetyczną

Nie żyje członek rodziny królewskiej. Miał rzadką chorobę genetyczną
Nie żyje członek rodziny królewskiej. Miał rzadką chorobę genetyczną
Źródło: GettyImages/Natnan Srisuwan/Instagram/royalsofluxembourg

Luksemburska rodzina królewska przeżywa żałobę. Nie żyje 22-letni książę Frederik, który zmagał się z rzadką chorobą genetyczną. Informację o śmierci przekazano za pośrednictwem Fundacji POLG. - Znalazł siłę i odwagę, by pożegnać każdego z nas - czytamy w oświadczeniu księcia Roberta Luksemburskiego i księżniczki Julii z Nassau.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Krzysztof Mroczka
W tym miejscu nie boją się mówić o śmierci
Źródło: Dzień Dobry TVN

Śmierć w rodzinie królewskiej

Świat obiegła smutna wiadomość o śmierci członka luksemburskiej rodziny królewskiej. Nie żyje książę Frederik, najmłodszy syn księcia Roberta i księżniczki Julii. Zmarł 1 marca, mając zaledwie 22 lata.

Książę Frederik zmagał się z rzadką chorobą genetyczną POLG mitochondrialną prowadzącą do postępującej niewydolności organów, zdiagnozowaną u niego 8 lat temu.

Informację o odejściu księcia przekazali jego rodzice w oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem Fundacji PolG. - Z bardzo ciężkim sercem pragniemy wraz z żoną poinformować o odejściu naszego syna, Założyciela Fundacji POLG i Dyrektora Kreatywnego Fryderyka - czytamy.

- W miniony piątek, 28 lutego, w "Dniu Chorób Rzadkich", nasz ukochany syn wezwał nas do swojego pokoju, aby porozmawiać z nim po raz ostatni. Fryderyk znalazł siłę i odwagę, by pożegnać każdego z nas - swojego brata Alexandra; jego siostrę Charlotte; mnie; jego trzech kuzynów: Charly, Louis i Donalla; jego szwagra Mansoura; a wreszcie jego ciocię Charlotte i wujka Marka - przekazano.

Nie żyje książę Frederik

Jak podkreślono, 22-letni książę Frederik odszedł otoczony obecnością i wsparciem bliskich.

- Po obdarowaniu każdego z nas pożegnaniem - jakimś mądrym, jakimś pouczającym - w prawdziwym Fryderyku, opuścił nas wspólnie z ostatnim wieloletnim rodzinnym żartem. Nawet w ostatnich chwilach, jego humor i bezgraniczne współczucie zmusiły go do tego, by zostawił nas ostatni śmiech.... żeby nas wszystkich pocieszyć. - tłumaczyli książę Robert i księżna Julia.

- Ostatnie pytanie Frederika do mnie, przed jego innymi uwagami brzmiało: „Tato, jesteś ze mnie dumny?” ” Ledwo umiał mówić przez kilka dni, więc jasność tych słów była tak zaskakująca, jak ciężar chwili był głęboki. Odpowiedź była bardzo prosta, a on słyszał ją już tyle razy.... ale w tym czasie potrzebował zapewnienia, że w swojej krótkiej i pięknej egzystencji wniósł wszystko, co mógł, i że wreszcie może ruszyć dalej - podsumowali royalsi w poruszającym komunikacie.

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości