10 lat temu wysłała list w butelce
Natalia Kunowska wraz z przyjaciółką przebywały na wymianie studenckiej w Sankt Petersburgu. Pewnego dnia wybrały się nad morze, gdzie znalazły pustą butelkę. Wtedy wpadły na pomysł, żeby wysłać list.
- Pomyślałyśmy, że wyślemy list w butelce, tak, jak to widziałyśmy w różnych filmach i powieściach przygodowych i romantycznych. Znalazłyśmy jakąś kartkę w naszych notesach, napisałyśmy krótką notatkę, w której poprosiłyśmy o kontakt osobę, która ją odnajdzie - relacjonuje Natalia.
Żeby zachęcić do wyłowienia butelki, przyjaciółki dołączyły 10 rubli. Przez lata nikt się nie odzywał. Aż do niedawna. Kilka dni temu, Natalia dostała na jednym z komunikatorów wiadomość z pytaniem, czy poznaje butelkę ze zdjęcia.
- Na jednej z wysp, które znajdują się dookoła Petersburga, znalazł ją Maxim, który jest ekologiem, który podejrzewam, że spacerował i zbierał jakieś śmieci, które leżały na plaży. Myślę, że jego uwagę przykuło właśnie to 10 rubli. Jesteśmy w kontakcie i wymieniamy się informacjami, które pojawiają się na temat naszej butelki w mediach zagranicznych, bo bardzo szerokim echem rozeszła się ta wiadomość - opowiada nasz rozmówczyni.
"Nie wrzucajcie butelek do wody"
Pani Natalia zaapelowała również, o to, aby jej nie kopiować. Wrzucanie butelek do wody jest nieekologiczne. Mogą się one rozkładać nawet 1000 lat. Warto dbać o środowisko naturalne i segregować śmieci.
- Mimo, że efekt może był zaskakujący, to dzisiaj zdaję sobie sprawę, że to bardzo naganne zachowanie - przyznała Natalia Kunowska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Dagmara Kowalczyk