Co właściwie składa się na cenę studniówki? Samo wejście na bal, odświętny strój, a w przypadku niektórych również makijaż, fryzjer i opłaty za ewentualne zakwaterowanie. Ile na takie atrakcje wydajemy?
Ceny studniówek kiedyś i dziś
Cena za samo wejście bardzo się waha - może wynosić od 100 zł za osobę do nawet 800, co wydaje się wręcz zaporową kwotą. Wszystko zależy od tego, gdzie i jak spędzany jest ten wieczór. Wynajęcie dobrej sali w pięknym miejscu może kosztować wiele, ale często nie mniej płacą osoby, które decydują się organizować tę imprezę w szkolnych murach. Na pytanie o koszt wejścia na studniówkę, najczęściej padają odpowiedzi w granicach 250-300 zł za osobę, czyli jeśli partner/ka był/a spoza szkoły lub klasy, konieczne było wydanie od 500 do 600 zł za samo uczestnictwo.
Taniec
Co składa się na cenę wejściową? Często jest to DJ, fotograf, ale także obsługa sali, jedzenie i... ZAiKS, ponieważ za odtwarzanie muzyki podczas imprezy trzeba zapłacić! Z tym już jednak bywa różnie, zależy kto organizuje imprezę - szkoła, rodzice czy uczniowie. Zdarza się bowiem, że pieniądze mogą gdzieś się... zagubić.
Ponadto, jak już wspomnieliśmy, dochodzą opłaty za strój, fryzjera i makijaż. Chociaż część osób wybiera formy zero-waste i korzysta z sukienek z drugiej ręki, makijaż i fryzurę wykonuje sobie sama, to są także maturzyści, którzy bal traktują jako jedno z najważniejszych wydarzeń życia. Niejednokrotnie zamawiają kreacje szyte na miarę, a ich koszt może wynosić nawet 600 zł i więcej. Jak opowiada Daria: "Sukienka kosztowała bardzo dużo, ale to dlatego, że miałam szytą na miarę i sam materiał kosztował kilka stów". Ceny makijażu i fryzjera wahały się w granicach 100 do 250 zł, z czego pierwsza usługa kosztowała zwykle mniej.
Czy takie kwoty to dużo czy mało jest kwestią bardzo subiektywną. - Za dużo, nie pamiętam dokładnie, ale sala za parę chyba 600 zł albo więcej, sukienka drugie tyle, włosy chyba około 100/150 (nie byłam zadowolona, były straszne), makijaż sama, bo nie miałam kasy. Buty jakie miałam w domu, wiec łącznie około 1200/1300 chyba - mówiła nam Kornelia. Dla niektórych ceny były zbyt wygórowane. - Ja nie poszedłem, ale pamiętam że chyba z 800zl się płaciło od osoby. I to było w 2015 roku - wspomina inny absolwent.
Absurdy studniówek. Za co najwięcej się płaci?
Jedną z rzeczy, za którą zdarza nam się płacić, a może wydawać się absurdalna są... partnerzy nauczycieli, którzy biorą udział w studniówce. Część klas składa się na opłacenie kosztów nie tylko nauczycieli, ale także ich partnerów. Inni decydują, że tylko wychowawca klasy lub dyrektor będzie miał opłacony koszt partnera.
Część osób zamiast wynajmować fotografa zamawia... fotobudki. Wtedy można robić sobie śmieszne zdjęcia bez konieczności zatrudniania kolejnej osoby.
Dodatkowym kosztem mogą być organizowane w niektórych miejscach poprawiny. Kwota wtedy jest niższa, z naszych obserwacji wynika, że średnio o połowę, a na wydarzeniu pojawia się alkohol, z kolei nauczyciele - już niekoniecznie.
Na niektórych studniówkach dodatkowo można było wykupić przypinki pamiątkowe, wywoływane zdjęcia oraz płyty z nagraniem najważniejszych momentów oraz ze zdjęciami w formie cyfrowej.
Zobacz także:
- Czy studniówki zostaną odwołane? Rząd przygotował wytyczne
- Szkoły boją się kolejnego lockdownu. Niektóre "ćwiczą" nauczanie zdalne, inne organizują studniówki w październiku
- Studniówka bez alkoholu. Uczniowie technikum chcą zrezygnować z imprezy przez regulamin dyrekcji. Co na to prawo?
Autor: Teofila Siewko
Źródło zdjęcia głównego: NanoStockk/Getty Images