Niemcy. Uzbrojony mężczyzna sparaliżował lotnisko. Miał 4-letnią zakładniczkę
W sobotę, 4 listopada około godz. 20 w Hamburgu mężczyzna wdarł się na płytę lotniska, taranując autem bramę wjazdową. Jak podał rzecznik policji federalnej Thomas Gerbert, 35-latek "wyrzucił z samochodu dwie płonące butelki, coś w rodzaju koktajlu Mołotowa". Ze wstępnych ustaleń wynikało, że napastnik prawdopodobnie był uzbrojony. Co najistotniejsze, przetrzymywał w pojeździe 4-letnią zakładniczkę - własną córkę.
- Nasza grupa negocjacyjna pozostaje w kontakcie z podejrzanym. W tej chwili należy założyć, że posiada on ostrą broń palną i ewentualnie urządzenia wybuchowe nieznanego typu. Naszym najwyższym priorytetem jest ochrona dziecka - przekazywano w komunikacie lokalnych służb.
- Mieliśmy z nią [4-latką - przyp. red.] kontakt wzrokowy i na ten moment wychodzimy z założenia, że fizycznie jest w dobrym stanie. (...) Jeśli chodzi o stan psychiczny dziewczynki, to tylko możemy spekulować - informowała rzeczniczka policji w Hamburgu Sandra Levgruen.
Lotnisko w Hamburgu zamknięte
Miejsce, w którym przebywał napastnik, zostało otoczone kordonem służb. Do odwołania zawieszono wszystkie loty, a pasażerowie tureckiego samolotu, przy którym zatrzymał się samochód 35-latka, zostali ewakuowani i przetransportowani do pobliskiego hotelu.
- Policja prosi wszystkich pasażerów i osoby je odbierające, aby NIE przyjeżdżali na lotnisko. Drogi dojazdowe są w dużej mierze zablokowane - czytamy w komunikacie niemieckiej policji w mediach społecznościowych.
Motywy działania sprawcy nie są do końca znane, jednak prawdopodobnie przyczyną jest konflikt rodzicielski, a dokładniej spór o opiekę nad dzieckiem.
Napastnik oddał się w ręce policji
W niedzielę, 5 listopada około godz. 15 w mediach pojawiła się informacja o zakończeniu trwającej 18 godzin akcji. Mężczyzna poddał się bez stawiania oporu.
- Sytuacja z zakładniczką dobiegła końca. Sprawca wraz z córką opuścili samochód. Służby bez oporu zatrzymały mężczyznę. Wygląda na to, że dziecku nic się nie stało - podano na oficjalnym profilu niemieckiej policji na portalu X (dawniej Twitter).
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Żona i matka kolejnymi celami Grzegorza Borysa? Interweniowało wojsko, ponowny alert RCB
- Złodziej próbował ukraść auto. 7-latka uratowała młodszą siostrę
- Nowy fakt w sprawie Madeleine McCann. Portugalska policja przeprasza rodziców
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shannon Fagan/Getty Images, TVN24