Grzegorz Filipowski ciągle zakochany w łyżwiarstwie
W latach 80. XX wieku to dzięki Grzegorzowi Filipowskiemu polscy kibice zakochali się w łyżwiarstwie figurowym. W 1986 roku, kiedy wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych. miał zaledwie 20 lat Treningi przyniosły efekt. Filipowski w sezonie 1988/89 osiągnął podwójny sukces: był drugi podczas ME i trzeci w MŚ.
- Mimo że wiele lat temu zakończyłem sportową karierę, mój plan dnia zostaje taki sam. Budzę się o 5, pierwszy trening zaczynamy o 6.30. W dalszym ciągu jest dyscyplina dnia. Pracujemy od pn-pt, w sobotę mamy wolne, a w niedzielę znowu pracujemy. Kocham to, co robię, gdyby tak nie było, nie robiłbym tego - powiedział sportowiec w Dzień Dobry TVN.
Podopieczny Filipowskiego leci na olimpiadę
Roman Sadowski trenuje pod okiem Tracey Wainman i Filipowskiego od 8. roku życia. W 2020 r. został mistrzem Kanady. Emocje związane ze startami i treningami opisuje w swoich mediach społecznościowych.
- Nasz podopieczny dostał się na olimpiadę w Pekinie. To ogromne osiągnięcie dla niego - mówił trener.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Monika Kuszyńska przerywa milczenie w sprawie Varius Manx. "Muszę to z siebie wyrzucić, bo inaczej tego nie zamknę"
- Operacja jest nadzieją dla cierpiących na pląsawicę Huntingtona. "To jest tragiczna choroba"
- Spektakularne historie zemsty po rozstaniu. "Czułam się jak rozwścieczona patuska"
Autor: Oskar Netkowski
Reporter: Irmina Somers
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN