- Od poniedziałku, 21 lipca w mieście Nimes w południowo-zachodniej Francji wchodzi w życie zakaz przebywania nocą na ulicy dla nastolatków poniżej 16. roku życia
- Decyzja ta została podjęta przez merostwo po serii przestępstw związanych z handlem narkotykami
- Zakaz ten jest tymczasowy i dotyczy kilku dzielnic. W jakich godzinach będzie obowiązywać?
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Francja wprowadza godzinę policyjną - kogo będzie obowiązywać?
W mieście Nimes w południowo-zachodniej Francji wchodzi w poniedziałek w życie zakaz przebywania nocą na ulicy dla nastolatków w wieku poniżej 16 lat. Postanowienie jest tymczasowe i obowiązuje w kilku dzielnicach. Zostało wprowadzone po serii przestępstw związanych z handlem narkotykami.
Zakaz ma być "środkiem zapobiegawczym", a jego celem jest "chronienie niepełnoletnich i unikanie narażania ich na utrzymującą się przemoc" - oświadczyło merostwo, wydając taką decyzję.
Podkreśliło, że zdecydowało się na taki krok po serii "strzelanin i porachunków między gangami". Zakaz obowiązywać będzie w godz. 21 do 6 rano w sześciu dzielnicach Nimes, przez 15 dni, poczynając od poniedziałkowego wieczora. Zarządzono go w dzielnicach biedniejszych, dotkniętych problemem handlu narkotykami. To m.in. dzielnica Pissevin, gdzie w miniony czwartek doszło do strzelaniny. Nikt nie zginął, ale dwa dni wcześniej w pobliżu Nimes odnaleziono częściowo spalone ciało 19-latka, który został zastrzelony. Prokuratura w Nimes uważa, że jego śmierć może mieć związek z przestępstwami, do których doszło w dzielnicach miasta w poprzednich tygodniach.
Strzelaniny chlebem powszednim we Francji
10 lipca na osiedlu Mas de Mingue zginął mężczyzna; napastnicy oddali do niego strzały z jadącego samochodu. 27 czerwca w strzelaninie w dzielnicy Valdegour rannych zostało sześć osób; cztery z nich były niepełnoletnie. W Pissevin mieszkańcy mówili w poniedziałek dziennikarzom, że są sceptyczni wobec zakazu dla nastolatków i oczekują przede wszystkim większej obecności policji. W rozmowie z agencją AFP przyznawali, że boją się po czwartkowej strzelaninie. Groźby, aby nie wchodzić w drogę przestępcom, pojawiają się na portalach społecznościowych.
150-tysięczne Nimes, nazywane "francuskim Rzymem" ze względu na zabytki z czasów antycznych, dołącza do innych miejscowości, które wprowadziły podobne ograniczenia. Miasta te są rządzone przez merów z różnych opcji politycznych. Zakazy wprowadziły dotąd: uważana za dość spokojną miejscowość Triel-sur-Seine niedaleko Paryża, Saint-Ouen na przedmieściach stolicy, a także Beziers w departamencie Herault (region Oksytanii), zaliczane do najbiedniejszych miast we Francji.
Te miejsca we Francji borykają się z handlem narkotykowym
Od kilku lat problemy, z którymi borykała się dotąd jedynie Marsylia, uważana za centrum handlu narkotykami we Francji, dotykają również miasta średniej wielkości, takie jak Nimes czy Awinion. W poprzednich latach we Francji ograniczenia w poruszaniu się w godzinach nocnych obowiązywały podczas pandemii Covid-19.
Latem 2023 r. niektóre gminy wprowadziły godzinę policyjną po fali zamieszek. Związek zawodowy policji Unite ocenił, że zakaz wprowadzony w Nimes jest użyteczny, ale nie może być trwałym rozwiązaniem w walce z handlem narkotykami. Były instruktor oddziałów policyjnych RAID, Bruno Pomart, powiedział portalowi BFMTV, że aby zakaz był skuteczny, musi mu towarzyszyć także edukacja i prewencja wśród młodzieży. Według danych Międzyresortowej Misji ds. Walki z Narkotykami i Zachowaniami Uzależniającymi (Mildeca), w 2024 r. około 10 tys. nieletnich było zaangażowanych w handel narkotykami, a wiek dzieci werbowanych przez siatki przestępcze wynosił około 15-16 lat.
Zobacz także:
- Dzieci otrzymały cukierki z narkotykami. Jak do tego doszło?
- Kiedy odwyk narkotykowy może być przymusowy, jak przebiega oraz ile kosztuje?
- Fentanyl zupełnie odmienił Nowy Jork. Ludzie wyglądali jak postacie z horroru
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alex Robertson/Getty Images