Im więcej dzieci, tym większa emerytura? Pomysł wiceminister Barbary Sochy
GUS podkreśla, że w ciągu dekady w naszym kraju przybyło ponad 1,8 mln osób w grupie wiekowej 60-65 lat i więcej. Obecne już co piąty mieszkaniec Polski ma ponad 60 lat.
Jak więc wpłynąć na niekorzystne wskaźniki demograficzne? Obecny rząd w ostatnich latach próbował już różnych rozwiązań, ale jak widać, niewielu Polaków zachęciły one do zakładania lub powiększania rodzin. Kontrowersyjnym pomysłem podzieliła się ostatnio Barbara Socha - wiceminister rodziny i pełnomocnik rządu ds. demografii. Napisała na Twitterze, że "wielu naukowców potwierdziło negatywny wpływ systemów emerytalnych na dzietność i postuluje wprowadzenie nowego typu rozwiązań, np. w postaci dodatkowego filaru - komponentu rodzinnego do systemu emerytalnego. W tym systemie istotna część świadczeń byłaby powiązana z liczbą dzieci posiadanych przez emeryta".
Drożyzna
Co oznacza takie rozwiązanie w praktyce? Otóż wysokość emerytury danej osoby w dużej mierze zależeć ma od tego, ile posiada dzieci. Umożliwiałby to tzw. filar alimentacyjny, w którym część składek płaconych przez aktualnie pracujących trafiałoby bezpośrednio na konta ich rodziców, nie obniżając przy tym wysokości przyszłych świadczeń emerytalnych tych osób. Czyli przykładowo – emeryt/ka ma troje pracujących dzieci i z pensji każdego z nich dostaje dodatkowe 50 zł do swojej emerytury. Z kolei osoba bezdzietna takiego dodatku oczywiście nie otrzymuje.
Minister Barbara Socha przekonuje, że warto jest podjąć ten temat w Polsce, popierając to w ten sposób:
Dzisiaj im więcej mamy dzieci, zatem im więcej wniesiemy do emerytury innych – tym bardzo często niższy będzie nasz poziom życia w okresie starości. Spójrzmy na dzisiejsze świadczenia emerytalne kobiet – matek, szczególnie wielodzietnych
Rząd zdementował doniesienia o emeryturach zależnych od liczby dzieci
Ten pomysł wywołał sporo komentarzy i poniósł się w mediach. Rzecznik rządu Piotr Mueller został w piątek zapytany o doniesienia w tej sprawie. Podkreślił, że "dementuje informację, że takie rozwiązanie miałoby być wprowadzone". Doniesienia te skomentował także resort rodziny:
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie pracuje nad rozwiązaniami polegającymi na uzależnieniu świadczeń emerytalno-rentowych od dochodów dzieci świadczeniobiorców. Dyskutowane i analizowane są różne rozwiązania w obszarach polityki prorodzinnej i prodemograficznej
Do sprawy ponownie odniosła się również we wpisie na Twitterze wiceminister Socha: "Zgadza się. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie pracuje nad takimi rozwiązaniami. Potrzebna nam debata na ten temat. Podobna na Słowacji trwała wiele lat zanim rozpoczęły się prace legislacyjne. Jest to jeden z obszarów zidentyfikowanych w Strategii Demograficznej 2040".
Zobacz także:
- Inflacja w Unii Europejskiej. Gdzie sytuacja jest najtrudniejsza?
- Wiemy, ile wynosi najwyższa emerytura w Polsce. Możecie się zdziwić
- Emerytury stażowe. Komu ma przysługiwać świadczenie?
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: tvn24.pl, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Marko Geber/Getty Images