Cud w Parczewie?
Już od kilku dni wierni gromadzą się wokół drzewa rosnącego pod jednym z bloków w Parczewie. Wszystko z powodu konaru, na którym rzekomo pojawił się wizerunek Matki Boskiej, choć niektórzy dopatrzyli się na nim również twarzy Jezusa. Wiele osób przybywających w to miejsce twierdzi, że zdarzenie ma charakter cudu.
- Na pewno jest to jakaś siła boża, bo przecież człowiek by przecież tego tak nie wykonał, nie ma nawet takiej możliwości - przekonywała jedna z mieszkanek Parczewa. - Ja wierzę w to wszystko. Uważam, że to jest znak - dodał napotkany przechodzień.
Okazuje się, że w sieci można nawet kupić liść dębu czerwonego, na którym "ukazał się" cud. Na jednym z portali sprzedażowych wystawiono go na licytację za 60 złotych, jednak moderatorzy serwisu usunęli tę aukcję. Sprzedawca Adam Kościańczuk zdecydował się więc umieścić post na Facebooku.
- Rozpoczynam ZABAWĘ pod tym postem i licytujemy w komentarzach. Nagroda: autentyczny liść z TEGO drzewa (nie został zerwany, tylko podniesiony z ziemi). Wpisujemy w komentarzach swoją proponowaną kwotę. Osoba, której propozycja będzie najwyższa do: PONIEDZIAŁKU (22.05.2023) DO GODZ. 21:38 wygrywa i ma 24 h na wpłacenie proponowanej kwoty na konto: Lubelskiego Stowarzyszenia Naukowego Na Rzecz Rozwoju Psychiatrii. Osobiście dostarczę liść zwycięzcy - czytamy w ogłoszeniu. Najwyższą zadeklarowaną kwotą w licytacji było 1000 złotych.
Co na ten temat rzekomego objawienia sądzą przedstawiciele kościoła? Jak tłumaczył rzecznik prasowy Diecezji Siedleckiej, po zbadaniu sprawy stwierdzono, że "do zjawiska nadprzyrodzonego nie doszło". - Są opinie dendrologów, które wskazują, że w tego typu drzewach są to naturalne procesy, które zachodzą i wyniku wzrostu drzewa będą się zmieniać - tłumaczył ks. Jacek Świątek.
Dlaczego chcemy wierzyć w cuda?
W studiu Dzień Dobry TVN filozof, teolog, były dominikanin i publicysta prof. Tadeusz Bartoś wyjaśnił, że z zasady w Kościele nie ma objawień na drzewach, szybach czy innych tego typu miejscach. - To zjawisko ma nawet swoją nazwę "pareidolia", z greckiego "niby obrazy" - zaznaczył. - Nasz mózg tak działa, że pewne kształty zaczynają nam coś coraz bardziej przypominać - wyjaśnił nasz gość.
Dziennikarka Dzień Dobry TVN Katarzyna Olubińska podkreśliła, że niezależnie od miejsca gromadzenia się wiernych, najważniejsza jest otwartość serca katolików. - Nie trzeba jechać do Medjugorje czy Parczewa, by zobaczyć czy doświadczyć. To może się wydarzyć w codzienności - podsumowała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Boże Ciało 2023 - kiedy wypada? Czy to dzień wolny? Poznaj tradycje i obchody tego święta
- Tomasz Karolak ma zamiar zmienić wiarę? "To duchowe uleczenie"
- Czy zwierzęta trafiają po śmierci do nieba? Odpowiedź jezuity może niektórych zaskoczyć
Autor: Aleksandra Matczuk
Reporter: Bartek Dajnowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN