Burmistrz zlikwidował przejścia dla pieszych, żeby zapobiegać wymuszaniu pierwszeństwa

Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego
Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego
Źródło: x-news
Mieszkańcy największego osiedla Miasteczka Śląskiego wzburzeni. Burmistrz postanowił usunąć przejścia dla pieszych, ponieważ nie podobają mu się obowiązujące przepisy dotyczące pierwszeństwa na drodze.

„Pasów” już nie ma

Największe osiedle Miasteczka Śląskiego zostało pozbawione pięciu z ośmiu dotychczas istniejących i funkcjonujących przejść dla pieszych. Działania burmistrza, który miał w planach zlikwidować wszystkie "zebry" zablokowała jednak policja, która wynegocjowała pozostawienie pasów w miejscach najczęściej uczęszczanych przez dzieci i dorosłych tj. przy przystankach autobusowych i przy przedszkolu. Decyzja budzi wiele wątpliwości wśród mieszkańców osiedla, którzy otwarcie wyrażają swoją dezaprobatę względem wspomnianej inicjatywy. Szczególnie zaskakujące są jednak jej przesłanki.

- To odpowiedź na bzdurne przepisy dające pieszym pierwszeństwo nad pojazdami – uzasadnił Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego we wpisie na Facebooku.

Pierwszeństwo czy bezpieczeństwo

Zauważyć należy, że przepisy ruchu drogowego zostały zaktualizowane z uwagi na rosnącą liczbę wypadków z udziałem pieszych. W większości tych zdarzeń przyczyną była nieuwaga kierowcy, a nie wymuszenie pierwszeństwa przez osobę przechodzącą akurat przez jezdnię. Warto zadać sobie zatem pytanie, czy chodzi o pierwszeństwo czy o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Jak pokazują statystyki od czasu wprowadzenia nowych przepisów liczba wypadków z udziałem pieszych zmniejszyła się o 30 proc.

Zobacz także:

Burmistrz zlikwidował pięć przejść dla pieszych. Policja nie zgodziła się nie likwidację wszystkich
Źródło: x-news
podziel się:

Pozostałe wiadomości