Lublin. 84-latka straciła oszczędności życia
Mechanizm działania w przypadku oszustw na wnuczka czy policjanta zawsze jest podobny. Nie inaczej było w tym przypadku. Do 84-letniej mieszkanki Lublina zadzwoniła najpierw kobieta podająca się za jej córkę. Świetnie odgrywając rolę roztrzęsionej, zaczęła opowiadać, że spowodowała wypadek i została zatrzymana przez policję, następnie się rozłączyła. Chwilę później telefon zadzwonił ponownie - tym razem po drugiej stronie był człowiek podający się za policjanta. Oświadczył, że potrzeba dużej sumy pieniędzy, aby córka nie poszła do więzienia. Po pieniądze miał zgłosić się kolejny człowiek - adwokat powołany w sprawie.
84-latka przekazała oszustom 30 sztabek złota
Niestety starsza kobieta uwierzyła w historię i przekazała oszustom to, co miała wartościowe. Kiedy oszustwo wyszło na jaw, sprawa została zgłoszona na policję.
- Łupem przestępców padło 30 niewielkich sztabek złota o wartości około 180 tysięcy złotych – informuje nadkom. Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Więcej przeczytasz na TVN24
Zobacz także:
- Nowa metoda oszustwa "na lekarza". Na co uważać, by nie stracić pieniędzy?
- Uwaga na ankiety na Facebooku. Tak oszuści próbują wyłudzać nasze dane i pieniądze
- Miłość w czasach Tindera. Jak bezpiecznie randkować i znaleźć tego jedynego?
Autor: Katarzyna Lackowska
Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/East News