Bezkremowe noce. Czy ten kontrowersyjny trend w pielęgnacji skóry ma sens?

Ładna kobieta.
Bezkremowe noce
Źródło: GretaMarie/ Getty Images
Od jakiegoś czasu można w sieci przeczytać o pewnym trendzie w pielęgnacji skóry. Jest on dość kontrowersyjny, ponieważ dotyczy rezygnacji z aplikacji kremu wieczorową porą. Bezkremowe noce, bo to o nich mowa, mają swoich zwolenników i przeciwników. Zapytaliśmy kosmetologa – Emilię Wieczorkowską, do której grupy lepiej przynależeć. 

Jedno z głównych przykazań pielęgnacji skóry brzmi: "nawilżaj i odżywiaj". I choć jest to raczej prosty i oczywisty krok, nie dla każdego wydaje się być koniecznym. A przykładem może być tutaj dr Rudolf Hauschka, chemik i producent kosmetyków, żyjący w ubiegłym wieku. Dlaczego wspominamy tego pana? Bo to właśnie on opracował metodę dbania o cerę, w której powinniśmy ograniczyć się do stosowania jedynie kremów nawilżających w ciągu dnia. Jaki to ma cel? Chodzi przede wszystkim o to, by buzia nauczyła się samodzielnie radzić sobie z takich problemami jak suchość, trądzik czy nadmierna produkcja sebum. Zapytaliśmy więc kosmetologa, jak te "prawdy" mają się dziś do rzeczywistości.

Bezkremowe noce – na czym dokładnie polega na metoda pielęgnacji?

Na czym dokładnie polega idea bezkremowych nocy? Chodzi o to, by skóra odzyskała balans. A ma się to zadziać w momencie, gdy ograniczymy im dawki "tłuszczy" z zewnątrz.

Koncepcja ta zakłada, że nakładanie kremów odżywczych, zawierających duże ilości olejów i emolientów, blokuje ujścia gruczołów łojowych. W konsekwencji może dochodzić do zaburzenia rytmu skóry. To z kolei przekłada się na pogorszenie jej wyglądu. Rozpoczęcie tej pielęgnacji wydaje się banalnie proste, bo na pierwszy rzut oka wystarczy tylko odstawić rytuał kremowania twarzy przed snem. Niemniej gdy odstawiamy krem, musimy zadbać o pomieszczenie, w którym będziemy spać. Powinniśmy więc zadbać o odpowiednie wywietrzenie, a także odpowiedni poziom nawilżenia powietrza

– mówi ekspert.

W niektórych "opracowaniach" tej metody dbania o urodę, mówi się też, że w pielęgnacji można zostawić kosmetyki, które bazują na wodzie, ponieważ taka formuła pomaga oddychać skórze. Możesz więc postawić na trójstopniową pielęgnację – to znaczy oczyszczanie, tonizowanie i aplikację lekkiego, wodnego produktu.

A dlaczego to właśnie nocą mamy pozostawić skórę w wersji saute? Ponieważ o tej porze cera nie jest aż tak narażona na negatywne działanie czynników atmosferycznych.

Bezkremowe noce – czy to bezpieczna opcja?

W nocy, kiedy mamy dobrze oczyszczoną skórę, na której nie ma ani grama makijażu, a jednocześnie nie docierają do niej promienie słoneczne czy smog, cera jest w stanie lepiej wchłaniać "dobro" z różnego rodzaju preparatów. Na logikę mogłoby się więc wydawać, że bezkremowe noce to kiepski pomysł. A co na ten temat sądzi kosmetolog?

Sama koncepcja nie przekonuje mnie jako kosmetologa, bo często spotykam się w gabinecie z problemem suchej skóry i zaburzonego płaszcza naskórkowego. Pamiętajmy jednak, że krem na noc trzeba wybrać odpowiednio do potrzeb swojej skóry. Jeśli wybierzemy niewłaściwy produkt, na cerze pojawią się nowe stany zapalne. Wówczas zastosowanie się do zasad bezkremowej nocy może być odpowiednią, ale chwilową metodą radzenia sobie z problemem

– wyjaśnia Emilia Wieczorkowska.

Bezkremowe noce – jakie są wady tej metody?

Wiemy, jakie zalety – według twórcy tej metody pielęgnacji – może nieść korzystanie z bezkremowych nocy. Zastanowiliśmy się więc, jakie ewentualnie wady może posiadać ten sposób dbania o urodę. A zatem? Jak twierdzi nasz ekspert, rezygnacja z aplikowania kremów wieczorową porą po prostu osłabi cały proces pielęgnacyjny.

Należy pamiętać, że kremy nie mają tylko właściwości regeneracyjnych. Działają one również przeciwzmarszczkowo lub na przykład redukują rumień. Wykluczenie kremów z pory wieczornej i włączanie ich wyłącznie na dzień może spowodować, że nie osiągniemy maksymalnego efektu pielęgnacyjnego przy stosowaniu produktów pielęgnacyjnych w odpowiedniej kolejności w dzień i w nocy

– dodaje specjalista.

Bezkremowe noce – kto nie powinien korzystać z tego trendu?

Bezkremowe noce z pewnością nie są dobrą opcją dla osób ze skórą alergiczną, z dermatozami takimi jak łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry, a także dla ludzi, którzy zmagają się z problemami hormonalnymi lub są w trakcie leczenia, podczas którego powinno się zwracać szczególną uwagę na odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie skóry. Ponadto kobiety z zaburzonym płaszczem hydrolipidowym naskórka i skórą wrażliwą również powinny zrezygnować z tego typu rozwiązań.

EKSPERT: Emilia Wieczorkowska, kosmetolog i trycholog

Przeczytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości