Joanna Czech to kosmetyczka, która zawojowała Hollywood. Wśród jej obecnych klientek znajdują się największe amerykańskie celebrytki i gwiazdy kina. Jak potoczyła się kariera utalentowanej Polki?
Jak dziewczyna z Olecka trafiła do świata Hollywood?
Joanna Czech zdradziła w rozmowie z Aleksandrą Rogowską-Lichnerowicz, że jej przygoda ze Stanami Zjednoczonymi rozpoczęła się od... wygranej na loterii.
- Jako 25-latka dostałam wizę. Była to, po prostu, loteria, chyba 1600 osób startowało. To był 1989 r., te czasy zaczynały się zmieniać. 40 osób otrzymało wizę, a ja byłam jedną z nich - podkreśliła.
Wyjazd za ocean był jednak spontaniczną decyzją.
- Nie musiałam jechać, ale pomyślałam: "dlaczego nie?". Na pewno nie miałam nigdy w planie wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych - wyjawiła.
Jak podkreśliła kosmetyczka, już w chwili wylotu za granicę, posiadała wiedzę potrzebną do rozwoju kariery w branży beauty. Przełomowa była dla niej sesja do jednego z największych magazynów modowych.
- Moment rozpoznawczy w mojej karierze nastąpił w 1995 r. Rozpoczęłam pracę w popularnym klubie sportowym i moją pierwszą klientką była supermodelka Trish Goff. Miała 19 lat, zaczynała wtedy swoją karierę. Zatrudniono mnie do zrobienia manicure i pedicure. Okazało się, że były one na okładkę grudniowego "Vogue'a" - zaznaczyła.
Tak wygląda współpraca z największymi amerykańskimi gwiazdami
Joanna Czech podkreśliła, że uwielbia pracować ze swoimi klientkami. Nie ukrywała jednak, że z prowadzonym przez nie trybem życia często związana jest presja czasu.
- Czasami mam mało czasu, żeby spełnić ich oczekiwania. Dają mi 48 godzin, żeby wyglądać absolutnie fantastycznie, a trzeba nad tym popracować trochę dłużej. Dyscypliny i konsekwencji potrzeba, ale są to osoby zajęte. Możemy użyć takich sztuczek, żeby to wszystko wyglądało bardzo zdrowo - zdradziła.
Kosmetyczka ujawniła także, że wśród znanych osobistości odwiedzających jej salon jest jedna gwiazda, której nigdy nie mogłaby odmówić wizyty.
- Jest to Anna Wintour, z którą, osobiście, uwielbiam pracować i pracuję 22 lata już. Początkowo bywałam od 6 rano w jej domu, robiąc manicure i pedicure, a wieczorami robiliśmy zabiegi na skórę. Teraz przychodzi do mojego studia w Nowym Jorku i są trzy asystentki, które dzwonią z każdej strefy czasowej, że "Anna przyjdzie o 17:13, nie ma 17:15" - powiedziała, wyjaśniając, że grafik redaktor naczelnej amerykańskiego wydania "Vogue'a" pęka w szwach.
Choć na co dzień Joanna Czech ma szansę oglądać prywatne życie gwiazd, nie jest zwolenniczką skracania z nimi dystansu.
- Takie zaprzyjaźnianie się z gwiazdami skraca okres współpracy. Może dlatego, że niektóre osoby zaczynają wiedzieć za dużo, więc wolę zawodowe związki - podsumowała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Błędy w makijażu. Jak ich unikać?
- Jak samodzielnie wykonać makijaż na studniówkę?
- Makijaż studniówkowy. Jakich błędów nie popełniać?
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło zdjęcia głównego: East News/Michał Woźniak