Na co iść do kina w jesienne wieczory? Na ekrany chodzą dwie duże produkcje

Anna Wendzikowska
Hitowe filmy, które właśnie weszły na ekrany kin
Źródło: Dzień Dobry TVN
Anna Wendzikowska jak nikt inny wie, na co powinniście wybrać się do kin w nadchodzące długie, jesienne wieczory. Na duży ekran wchodzą właśnie dwie pełne rozmachu produkcje - "Venom 2" i "Diuna". O czym są te filmy?
"Venom 2" ze spektakularnym sukcesem

Do polskich kin wchodzi właśnie prawdziwa gratka dla fanów uniwersum Marvela - "Venom 2", który zdążył już zaliczyć spektakularny sukces kasowy w Ameryce, w weekend premiery.

- 90 mln zarobku to jest wynik, którego filmy nie powstydziłyby się przed pandemią. Po pandemii to zwiastun, że w kinach coś się ruszy - zauważyła na antenie Dzień Dobry TVN Wendzikowska. Jak przypuszcza, sukces ekranizacji tego komiksu sprawi, że niebawem kina przeżyją renesans, deklasując platformy internetowe. To właśnie one w ostatnich kilkunastu miesiącach, ze względu na obostrzenia, przyciągały widzów wcześniej wybierających się na seanse.

- Ten film miał lepsze otwarcie niż "James Bond" i pierwszy "Venom", co jest szczególnie dziwne, bo zazwyczaj sequel ogląda się gorzej - zwróciła uwagę dziennikarka.

Anna Wendzikowska zachwycona "Diuną"

Fabuła kolejnej propozycji również osadzona jest w świecie dalekim od naszego. "Diuna", czyli ekranizacja kultowej książki Franka Herberta budzi duże emocje.

- Ten film jest po prostu piękny. To jest laurka dla kina. Tam wszystko pasuje. Zachęcam Was, abyście oglądali go nie tylko w kinie, ale też na dużym ekranie, IMAX-ie - zachęcała w Dzień Dobry TVN Anna Wendzikowska.

Na estetykę "Diuny" wpłynęło bez wątpienia miejsce, w którym była kręcona. O krajobrazie Jordanii opowiedział naszej dziennikarce odtwórca roli Paula Atreidesa, Timothée Chalamet.

- To było niesamowite. Nadało szczególnego znaczenia naszej pracy. Pomogło nam wszystkim. Byliśmy odcięci od wszystkiego. Warunki pracy były bardzo trudne. Nawet, kiedy wróciliśmy na Węgry do studia, to obraz tej pustyni był w naszych głowach. To nie było tylko wyobrażenie, a prawdziwe doświadczenie. Chętnie bym tam wrócił - przyznał aktor.

Niezwykle ciekawą perspektywę na "Diunę" ma Jason Momoa, wcielający się w postać Duncana Idaho. Jak zdradziła Ania, aktor nie czytał znanej na całym świecie powieści Herberta.

- Nie widziałem pierwszej Diuny ani nie czytałem książek, ale kocham Denisa. Wszystko mi powiedział. Szukał kogoś, kto byłby takim rycerzem, sprawnym fizycznie, który troszczy się o rodzinę. To dla mnie zaszczyt, bo ta postać jest dobra, lojalna i honorowa - stwierdził Momoa.

Zobacz także:

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości