- Tamara Arciuch otworzyła się publicznie na temat przemocy psychicznej, jakiej doświadczyła jako studentka szkoły teatralnej, przez długi czas nie mówiąc o tym publicznie. W roli w filmie "Utrata równowagi", poruszającym temat przemocy w szkole teatralnej, aktorka znalazła pretekst, by podzielić się swoją traumą i uwrażliwić widzów na problem manipulacji i wyrafinowanej przemocy psychicznej. Arciuch podkreśliła, że przemoc i twarde traktowanie młodych aktorów było powszechne w jej pokoleniu i traktowane jako forma hartowania na późniejsze wyzwania w zawodzie. Kariera Tamary Arciuch rozpoczęła się w 1997 roku, a jej dorobek obejmuje zarówno teatr (m.in. Teatr Ludowy w Krakowie, Teatr Wybrzeże w Gdańsku), jak i film oraz telewizję, zdobywając liczne nagrody. Prywatnie od 2009 roku jest związana z Bartkiem Kasprzykowskim, z którym wychowuje trójkę dzieci, a jej syn z poprzedniego małżeństwa realizuje się jako muzyk.
Tamara Arciuch - kulisy kariery i życie prywatne
Tamara Arciuch zadebiutowała w 1997 roku na scenie Teatru Ludowego w Krakowie, wcielając się w rolę Heleny w "Panu Jowialskim". Od tego czasu jej kariera rozwija się dynamicznie zarówno w teatrze, jak i w filmie oraz telewizji. Grała m.in. w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, a na ekranie można ją było zobaczyć w takich produkcjach jak "Nocne tańce Wieczystego" czy "Tamara i mężczyźni", za którą otrzymała prestiżową nagrodę festiwalową. Wszechstronna i ceniona przez krytyków oraz widzów, Arciuch pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce, stale angażując się w nowe projekty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Prywatnie Tamara Arciuch od 2009 roku związana jest z Bartkiem Kasprzykowskim, którego poznała na planie serialu dwa lata wcześniej. Choć początek ich relacji był trudny, para zbudowała trwały związek i wspólnie wychowuje trójkę dzieci: wspólną córkę Nadię, syna Michała oraz Krzysztofa – syna Tamary z poprzedniego małżeństwa z aktorem Bernardem Szycem. Krzysztof także miał epizody aktorskie, m.in. w serialu "Niania", ale ostatecznie postanowił realizować się jako muzyk w zespole MopS.
Tamara Arciuch o przemocy w szkole aktorskiej
Tamara Arciuch w najnowszym podcaście "Wprost Przeciwnie" opowiedziała o traumatycznym momentu w życiu na początku drogi artystycznej. Punktem wyjściowym do rozmowy był film "Utrata równowagi", który dotyczy przemocy w szkole teatralnej, ale to, co dzieje się w fabule, mogłoby się rozgrywać na wielu innych płaszczyznach życiowych.
- Chyba o to chodziło, żeby film nie był skierowany tylko i wyłącznie do artystów, czy absolwentów szkół teatralnych, tylko żeby był pretekstem do opowiedzenia o manipulacji, o wyrafinowanej przemocy w ogóle. Mówimy o przemocy psychicznej, bazującej na ambicjach młodego człowieka, którego łatwo po prostu omamić, łatwo nim manipulować - mówiła aktorka.
- To na pewno był proces, bo to nie jest tak, że przychodzi poniedziałek i odhaczamy "o, dzisiaj już jestem odporna". Jestem z pokolenia, dla którego przemoc i w ogóle ostre traktowanie studentów, młodych ludzi, było właściwie na porządku dziennym. Przyszłam do szkoły i od razu dowiedziałam się, że nas trzeba zahartować, że musimy być odporni, że musimy być twardzi, bo potem w zawodzie będziemy spotykać różnych ludzi, którzy będą zachowywać się wobec nas bez delikatności, czy czułości. (...) I to było dość brutalne - podsumowała.
Zobacz także:
- Tamara Arciuch wspomina przykrą sytuację. "Usłyszałam, że się zestarzałam"
- Tamara Arciuch ujawnia tajemnicę zawodową. "Sporo lat zbierałam się do tego, by to zrobić"
- Niezwykła miłość Tamary Arciuch i Bartka Kasprzykowskiego. "Byliśmy na siebie skazani"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA