T. Love. 40 lat temu grupa zagrała pierwszy koncert
Zespół T. Love 40 lat temu zgrał swój pierwszy koncert. Z okazji rocznicy kapela zdecydowała się wydać nowy album. - T. Love to jest moje życie, mój pamiętnik. T. Love sam w sobie, jako zespół to jest moje najstarsze dziecko 40-letnie, bo mam 29-letnią córkę i 32-letniego syna - mówił Zygmunt Staszczyk, wokalista zespołu T. Love.
Muzyk dodał, że relacje między członkami zespołu są bardzo dobre. - Koledzy dochodzą 50., ja 60. Jest pewna dorosłość i nie sądzę, żeby doszło do jakichś sparingpartnerskich sytuacji - dodał. - Jakiejś przemocowej sytuacji to ja nie miałem z kolegami, ale miałem chęć - dodał ze śmiechem Jacek Perkowski, gitarzysta. - Wszystko wygląda lepiej, bo wszyscy dojrzeli do tego faktu, że musimy iść na kompromisy. Też chyba bardziej się polubiliśmy - mówił Jan Benedek.
Warto dodać, że Jan Benedek po latach wrócił do grania w zespole. - Jak się okazuje, można drugi raz wejść do tej samej rzeki i w niej pływać - przyznał artysta.
Zespół T. Love powstał w 1982 roku. - W stanie wojennym, na ulicach wojsko, czołgi. My jesteśmy w IV liceum i zakładam zespół T. Love Alternative, też z moimi kumplami z klasy. Pierwszy koncert na studniówce - wspominał Zygmunt Staszczyk. Artysta wyznał, że kiedy zespół stawał się coraz bardziej popularny każdy koncert to była zabawa i nikt nie myślał o pieniądzach. - To był styl życia, który później stał się zawodem - dodał.
T. Love wraca z nową płytą
Najnowszy album "Hau, hau" został nagranym dokładnie po 30 latach, w tym samym składzie co kultowy "King" z Jankiem Benedkiem. - Janek mnie zna. Doskonale wie, co do mnie pasuje. W przypadku tej płyty było podobnie, jak 30 lat temu, [...], Janek w tej całej pandemii, zarazie przyniósł mi 5 piosenek. Co podniosło mnie na duchu - mówił w Dzień Dobry TVN Zygmunt Staszczyk. Wokalista dodał, że otrzymał od gitarzysty również specjalną odezwę. - Nagrał taką odezwę [...]: Muniek, nie możemy jeszcze umierać. Trzeba żyć, wstać z kolan, [...], życie zawsze zwycięża ze śmiercią - dodał.
Album "Hau, hau" to rock and roll w najlepszym wydaniu. - Chcieliśmy, żeby ta płyta była czymś dla starych fanów i czymś, co nie będzie anachroniczne. Oczywiście jest rock and roll, ale są też wpływy tego, co się dzieje. Jest Wojtek Sokół i numer hip-hopowy, który zrobiliśmy z nim i DJ Brzydalem - mówił Benedek.
Kogo jeszcze można usłyszeć na najnowszej płycie zespołu T. Love? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- "To mogło się zacząć od rzucenia pilota w moją głowę". Szokujące zeznania w procesie dekady
- Daniel Qczaj po udziale w "Mask Singer" kontynuuje karierę muzyczną. "Nagrywam swój singiel"
- Żona Stinga będzie oceniać filmy podczas tegorocznego festiwalu OFF Camera. Trudie Styler: "Mam wiele pomysłów"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Magda Nabiałczyk
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News