Joanna Kulig zaśpiewała na płycie Szymona Komasy
Szymon Komasa w trakcie pandemii chciał się czymś zająć. Od początku myślał o utworach z kabaretu, ale uznał, że potrzebuje do projektu odpowiednich artystów.
- Kiedy zamknęliśmy się w czterech ścianach, pomyślałem sobie, co mogę z tym czasem zrobić i kabaret wpadł mi do głowy natychmiast. Żeby był kabaret, muszą być też ludzie, grupa, która go tworzy. Wpadłem na najwspanialszą grupę jaką można sobie wymarzyć, m.in. Asię Kulig - powiedział Szymon Komasa.
Joanna Kulig przystąpiła do nagrywania swojego utworu, będąc niemal równocześnie na dwóch planach. Dla aktorki udział w projekcie był wspaniałym przeżyciem, a dodatkowym plusem jest to, że na współpracę zdecydowali się inni znakomici twórcy.
- Nie zastanawiałam się, bardziej chodziło o to, żeby pogodzić to terminowo. Zawsze takie sytuacje są wariackie, ale śpiew jest też jakimś relaksem, taką pozytywną energią i myślę, że ludzie potrzebują dużo pozytywnej energii. Żeby się wyciszać, cieszyć, tańczyć, bo pandemia trochę zaburzyła ten kontakt międzyludzki - powiedziała aktorka.
Szymon Komasa stworzył płytę w pandemii
Szymon Komasa jest niezwykle dumny z płyty. - Od początku mówię, że to jest album konceptualny, że to jest album wszystkich tych, którzy na tej płycie wystąpili. Rzeczywiście, to jest niesamowite, że zebrałem taką grupę artystów, że jest tu Asia Kulig, że jest moja siostra Mery Komasa, że jest Hanna Banaszak, że jest Vito Bambino, Błażej Król i to są osoby śpiewające, ale są też fenomenalni aranżerzy - podkreślił Szymon Komasa. - Jest coś magicznego w tym albumie i tak pozostanie - dodał.
Będzie także trasa koncertowa. Choć zebranie wszystkich twórców jest nie lada wyzwaniem.
Zobacz także:
- Życie z dala od rodziny. Jak w roli mamy radzi sobie Weronika Ciechowska?
- Joanna Koroniewska: "Wiem co czuje kobieta, która we własnym ciele nosi martwe dziecko"
- Dzień Saksofonu - Robert Chojnacki zdradził nam ciekawostki dotyczące instrumentu
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Molęcki/EastNews