Piotr Polk jakiś czas temu wyznał w mediach, że zmagał się z niewydolnością nerek i jedynym ratunkiem dla niego był przeszczep. Gwiazdor po czterech miesiącach oczekiwania dowiedział się, że znalazł się dla niego dawca. Jak zmieniło życie aktora po operacji? O tym opowiedział w najnowszym wywiadzie.
Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Piotr Polk miał przeszczep nerki
Piotr Polk w 2020 roku usłyszał od lekarza szokującą diagnozę - niewydolność nerek. Wówczas rozpoczęła się jego walka o zdrowie i leczenie. Po dwóch latach aktor dostał się do programu przeszczepowego. To, co wydarzyło się cztery miesiące później, Polk nazywa cudem.
W czerwcu 2022 roku znalazł się dawca i Piotr mógł poddać się operacji.
- Postanowiono, że zrobi się przeszczep wyprzedzający. "Doszczepi" się trzecią nerkę, żeby odciążyć te dwie. Kiedy dostałem się na listę, to była moja pierwsza "6" w totka, bo stało się to dość szybko. Potem kiedy po 4 miesiącach dostałem wiadomość, że jest dawca, nie wiedziałem, co robić. Byłem w szoku, w panice. Ta niewiedza dawała mi trochę poczucie spokoju, nie rozważałem ryzyka, że mogę się nie obudzić - mówił Polk w Dzień Dobry TVN.
Zabieg przebiegł szybko i zakończył się pomyślnie. Gwiazdor otrzymał drugą szansę i rozpoczął nowy rozdział w życiu.
Piotr Polk o życiu po przeszczepie nerki
Minęło już 2,5 roku od przeszczepu. Jak teraz czuje się aktor?
- Odzyskałem życie w zupełnie nowym wydaniu. Ta sytuacja sprawiła, że trochę inaczej zacząłem patrzeć na swoje życie, na to, co robię i doceniać, że poza aktorstwem jest jeszcze życie, które jest dużo cenniejsze od tego, które tworzymy w pracy. Jestem zwolennikiem teorii, że w życiu zawsze wszystko jest po coś. Jeżeli nie wyciągamy z tego wniosków, to to jest tylko nasza wina. "Nie zasłużyłem na tę chorobę" - każdy może tak powiedzieć o swojej chorobie. No, ale powiedzmy szczerze, ktoś, kto całe życie pali papierosy, gdzieś sobie na nią zapracował - powiedział Polk w rozmowie z Kamilem Frątczakiem z Plejady.
Piotr podkreślił w wywiadzie, że choroba nie zabrała mu apetytu na życie. Chce się rozwijać, pracować i spełniać marzenia. Nie wybiega jednak zbyt daleko w przyszłość. Docenia to, co jest tu i teraz.
- Budzę się i cieszę z kolejnego dnia, który otrzymałem. Nie rozliczam się z błędów, które popełniłem w życiu, bo tego nie zmienię, a jutra nie znam. W dniu, kiedy dostałem diagnozę, dobrze się czułem. Pół dnia wystarczyło, żeby całe moje życie przekręciło się o 180 stopni. (...) Życie nie jest na kredyt, w którym mamy wpisane daty spłat sięgające 10, a czasem 20 lat wprzód. Za nie płaci się codziennie - podkreślił aktor.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ich miłość jest silniejsza niż choroba. Arek oddał partnerowi nerkę. "Potrzebna jest zgoda sądu"
- Męska depresja. Dlaczego panowie dużo rzadziej zgłaszają się po pomoc?
- Żyją z zespołem Tourette'a. "Ludzie podchodzą do mnie jak do naćpanego"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: plejada.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News