Patrycja Wieja zaskoczyła swoją rywalkę podczas gali FAME MMA. "Każdy zrobiłby to samo na moim miejscu"

Walki kobiet w Oktagonie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Na początku października w Gliwicach odbyła się gala FAME MMA 11, która na długo pozostanie w pamięci publiczności i zawodników. Za sprawą wyjątkowego gestu, na który zdobyła się po przegranej walce Patrycja Wieja, sympatycy pojedynków w ringu przekonali się, na czym tak naprawdę polega sportowa postawa. W Dzień Dobry TVN zwyciężczyni 1. edycji programu "Projekt Lady" opowiedziała o emocjach, które towarzyszyły jej podczas pamiętnego wieczoru.

Patrycja Wieja i jej sportowa kariera

W 2016 roku Patrycja Wieja wygrała pierwszą edycję programu "Projekt Lady". Trzydziestolatka nigdy nie ukrywała, że sport odgrywa w jej życiu bardzo ważną rolę, dlatego po zwycięstwie w telewizyjnym show postanowiła rozwijać związaną z nim pasję. Decyzja o podjęciu wyzwania, jakim są walki FAME MMA, była dla niej zupełnie naturalna.

Sport to całe moje życie, więc kiedy nadarzyła się okazja, aby zawalczyć i pokazać swój charakter, zgodziłam się i trenowałam solidnie pod okiem profesjonalistów przez trzy miesiące. Chciałam się pokazać z jak najlepszej strony i chciałam udowodnić, że jestem w stanie pokonać swoje słabości, lęki

- mówiła w Dzień Dobry TVN zwyciężczyni programu "Projekt Lady". Podkreśliła też, że przed walką w Gliwicach starała się trenować przynajmniej dwa razy dziennie.

Pojedynek z Karoliną Bruszczyńską, posługującą się pseudonimem "Way of Blonde", skończył się przegraną Patrycji. Doświadczona zawodniczka pokonała ją w drugiej walce jedenastej odsłony gali FAME MMA. Zwyciężczyni "Projektu Lady" na stałe zapisała się jednak w pamięci wszystkich fanów sportów walki.

Sportowa postawa początkującej zawodniczki FAME MMA

Po przegranym pojedynku Patrycja Wieja zdecydowała się na wzruszający gest. Honorarium, jakie otrzymała za udział w rywalizacji, w całości przeznaczyła na leczenie brata swojej rywalki.

Nie wygrałam, ale walczyłam do samego końca. Kilka dni przed walką dowiedziałam się, że Karolina ma brata, który potrzebuje pomocy i jest chory na białaczkę. Postanowiłam przekazać Karolinie bonus, który dostaje każdy zawodnik. Myślę, że każdy zrobiłby to samo na moim miejscu

- wyznała Patrycja Wieja, której postawa poruszyła serca widzów, ale nie pozostała obojętna także sportowej rywalce. Karolina Bruszczyńska otwarcie przyznała, że ta decyzja bardzo ją zaskoczyła. Nie kryła jednak wielkiej wdzięczności za pomoc.

- Mój brat na razie jest w trakcie chemioterapii i przygotowuje się do przeszczepu, więc jest nadzieja. Mamy dawcę, na szczęście okazało się, że może nim zostać ktoś z rodziny. Jesteśmy na dobrej drodze - zapewniła zawodniczka FAME MMA.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Autor: Magdalena Brzezińska

Źródło zdjęcia głównego: Justyna Rojek/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana