- Śmierć legendy - Ozzy Osbourne, legendarny wokalista Black Sabbath, zmarł 22 lipca. Informacja o jego odejściu poruszyła fanów na całym świecie – jeszcze niedawno artysta zagrał pożegnalny koncert w Birmingham.
- Pogrzeb zgodny z wolą artysty - trwają przygotowania do pogrzebu. Wokalista chciał, by podczas ceremonii zabrzmiały konkretne utwory i wskazał miejscem pochówku.
- Testament i ostatnie decyzje - Ozzy wielokrotnie wypowiadał się o swojej śmierci – miał spisany testament. Do kogo ma trafić majątek?
Nie żyje Ozzy Osbourne
W środowy wieczór (22.07) media obiegła informacja o śmierci legendarnego wokalisty zespołu Black Sabbath. Odejście Ozzy'ego Osbourne'a wstrząsnęło branżą, tym bardziej że jeszcze niespełna dwa tygodnie wcześniej zagrał pożegnalny koncert w Birmingham.
- Z większym smutkiem, niż słowa mogą wyrazić, musimy poinformować, że nasz ukochany Ozzy Osbourne zmarł dziś rano. Był ze swoją rodziną i otoczony miłością. Prosimy wszystkich o uszanowanie prywatności naszej rodziny w tym czasie - poinformowała rodzina artysty.
Ozzy Osbourne zaplanował swój pogrzeb
Ozzy Osbourne doskonale wiedział, jak ma wyglądać jego ostatnie pożegnanie. Już w 2016 r. przekazał portalowi NME, że podczas pogrzebu życzyłby sobie utworu "In My Life" z repertuaru The Beatles lub "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" lub "Revolver". Podkreślał również, że piosenka nie może być wesoła.
- Zdecydowanie nie chcę mojego cholernego albumu z największymi hitami – nigdy, przenigdy tego nie puszczam, cholernie się tego wstydzę. I zdecydowanie nie chcę wesołej piosenki - dodał.
Z kolei w 2023 roku artysta wyjawił, że "umarłby jako szczęśliwy człowiek", gdyby odszedł po jednym ze swoich ostatnich koncertów.
Charyzmatyczny wokalista Black Sabbath w autobiografii "Ja, Ozzy" (2009) dał bliskim wskazówki także co do miejsca pochówku.
- Chcę być pochowany w ziemi, w jakimś miłym ogrodzie, żeby mogło nade mną rosnąć drzewo. Najlepiej dzika jabłoń, niech dzieciaki robią ze mnie wino i chleją na umór - napisał w książce.
Jego ostatnią wolą było wrócić do miejsca, z którego pochodził, czyli Wielkiej Brytanii.
- Nie chcę umierać w Ameryce. Nie chcę być pochowany na pie*****ym Forest Lawn [w Los Angeles]. Jestem Anglikiem. Chcę wrócić. Ale (...) jeśli moja żona powie, że musimy jechać i zamieszkać w Timbuktu, to pojadę - deklarował muzyk w wywiadzie z "The Observer".
Ozzy Osbourne wspomniał o majątku
Ozzy Osbourne nie wykluczał eutanazji. Ponad dekadę temu przyznał publicznie, że jeśli przyjdzie w jego życiu moment, że nie będzie w stanie samodzielnie funkcjonować, poprosi ukochaną o podjęcie takiej decyzji. Wspomniał też, do kogo trafi majątek.
- Jeśli nie będę w stanie samodzielnie wykonywać podstawowych czynności, poproszę Sharon o podjęcie decyzji. Gdybym miał udar i był sparaliżowany, nie chciałbym tu być. Spisałem testament i wszystko trafi do Sharon, jeśli umrę przed nią, więc ostatecznie wszystko trafi do dzieci – podkreślił.
Zobacz także:
- Nie żyje polska dziennikarka. "Serce pękło na tysiąc kawałków"
- Marcin Gortat w żałobie. "Odeszła nasza ukochana mama"
- Nie żyje Bas Tajpan. "Choroba powróciła nagle"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: Plejada.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ilya S. Savenok/Gettyimages