Olaf Lubaszenko przeszedł ogromną metamorfozę - od kilkunastu tygodni może się pochwalić odchudzoną sylwetką. Według doniesień niektórych mediów miał nawet schudnąć 60 kilogramów. Aktor w rozmowie z naszym reporterem postanowił zdementować te informacje:
Nie wie wiem skąd one się wzięły, ponieważ ja się nie ważyłam od 7 miesięcy.
>>> Zobacz także:
- Olaf Lubaszenko został świętym!
- Reżyser Lubaszenko. W pracy chłoszcze aktorów?
- Lubaszenko. Jego książka nie jest krzykiem rozpaczy
Do tej pory Lubaszenko zmagał się z nadwagą z marnym skutkiem - kiedy udało mu się schudnąć, zaraz potem tył. I tak na okrągło. Taki stan trwał przez kilka lat. W walce z nadmiernymi kilogramami nie pomagała także depresja, na którą chorował aktor.
Depresja i otyłość to siostry bliźniaczki. Moja waga jest objawem, a nie przyczyną. Z przyczyną sobie poradziłem. Tyle że naprawdę nie ma znaczenia, co było pierwsze – depresja i otyłość to upiorne siostry bliźniaczki. Świetnie ze sobą zgrane i dopasowane. Mają jeszcze dwójkę rodzeństwa: to cukrzyca i bezdech senny.
- powiedział w jednym z wywiadów.
Z powodu braku zadowalających efektów walki z otyłością, Olaf Lubaszenko brał pod uwagę operację bariatryczną, ale strach nie pozwolił mu na poddanie się zabiegowi:
Byłem u bariatry. Byłem nawet o krok od operacji, ale zazwyczaj, kiedy zaczynam zabierać się do tematu operacji, następuje taki efekt strachu, organizm się mobilizuje i zaczyna chudnąć.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
podziel się: