Olaf Lubaszenko o swoim odchudzaniu: "Cały czas trzeba być czujnym"

Po latach walki z nadwagą i efektem jo-jo Olafowi Lubaszence udało się zrzucić sporo kilogramów i to bez operacji zmniejszania żołądka. Czy podczas odchudzania miewał chwile słabości? Z aktorem rozmawiał reporter Dzień Dobry TVN Mateusz Hładki.

Olaf Lubaszenko przeszedł ogromną metamorfozę - od kilkunastu tygodni może się pochwalić odchudzoną sylwetką. Według doniesień niektórych mediów miał nawet schudnąć 60 kilogramów. Aktor w rozmowie z naszym reporterem postanowił zdementować te informacje:

Nie wie wiem skąd one się wzięły, ponieważ ja się nie ważyłam od 7 miesięcy.

>>> Zobacz także:

Do tej pory Lubaszenko zmagał się z nadwagą z marnym skutkiem - kiedy udało mu się schudnąć, zaraz potem tył. I tak na okrągło. Taki stan trwał przez kilka lat. W walce z nadmiernymi kilogramami nie pomagała także depresja, na którą chorował aktor.

Depresja i otyłość to siostry bliźniaczki. Moja waga jest objawem, a nie przyczyną. Z przyczyną sobie poradziłem. Tyle że naprawdę nie ma znaczenia, co było pierwsze – depresja i otyłość to upiorne siostry bliźniaczki. Świetnie ze sobą zgrane i dopasowane. Mają jeszcze dwójkę rodzeństwa: to cukrzyca i bezdech senny.

- powiedział w jednym z wywiadów.

Z powodu braku zadowalających efektów walki z otyłością, Olaf Lubaszenko brał pod uwagę operację bariatryczną, ale strach nie pozwolił mu na poddanie się zabiegowi:

Byłem u bariatry. Byłem nawet o krok od operacji, ale zazwyczaj, kiedy zaczynam zabierać się do tematu operacji, następuje taki efekt strachu, organizm się mobilizuje i zaczyna chudnąć.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości