Nie żyje aktor znany z "Diuny". "Wiem, że umarł spokojnie"

Nie żyje aktor z "Diuny", P.H. Moriarty
Nie żyje aktor z "Diuny", P.H. Moriarty
Źródło: David Lodge/Getty Images

Paul Hugh Moriarty, znany również jako P.H. Moriarty, był jednym z wybitniejszych brytyjskich aktorów, którego kariera obejmowała zarówno filmy, jak i telewizję. Zyskał sławę dzięki swoim rolom w kultowych produkcjach lat 80. i 90., grając u boku takich gwiazd jak Harrison Ford czy Helen Mirren. W 2025 roku świat kina pogrążył się w żalu po jego śmierci w wieku 86 lat.

P.H. Moriarty - kim był?

Paul Hugh Moriarty, znany jako P.H. Moriarty, był jednym z wyrazistych brytyjskich aktorów, który w swojej karierze występował obok największych gwiazd kina, takich jak Helen Mirren, Bob Hoskins czy Harrison Ford. Przed rozpoczęciem pracy na scenie, Moriarty przez jakiś czas był bokserem i dokerem w londyńskich dokach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20250117_Lynch_REP

DD_20250117_Lynch_REP
David Lynch nie żyje. Legendarny reżyser miał 78 lat
Źródło: Dzień Dobry TVN

Jego prawdziwa miłość do aktorstwa pojawiła się jednak w latach 80. XX wieku, kiedy zyskał rozpoznawalność dzięki rolom w takich filmach jak "Długi Wielki Piątek" oraz "Szczęki 3". Później zagrał w wielu znanych produkcjach, m.in. w "Czasie patriotów" z Harrisonem Fordem (1992), "Porachunkach" Guya Ritchiego (1998) oraz w miniserialu "Diuna" (2000), gdzie wcielił się w mistrza walki Gurneya Hallecka.

P.H. Moriarty nie żyje

P.H. Moriarty zmarł 2 lutego 2025 roku w wieku 86 lat. Jego śmierć nastąpiła w godzinach porannych, a rodzina nie ujawniła oficjalnej przyczyny zgonu. Według doniesień, aktor odszedł w "spokoju", a w jego ostatnich chwilach towarzyszyła mu ukochana żona. W swoim życiu wspierał również organizację charytatywną OrchidCancer.

Po śmierci aktora kondolencje przekazał m.in. autor książek Jimmy Tippett Jr., który wspomniał, jak ważna była dla Moriarty'ego przyjaźń z jego ojcem.

- Zawsze znajdowali czas na spotkania, a Paul regularnie odwiedzał mojego tatę, gdy ten zaczął cierpieć na demencję. Wiem, że umarł spokojnie, żona cały czas trzymała go za rękę i rozmawiała z nim – mówił Tippett w rozmowie z „The Sun”.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości