"Nie mam na nic czasu, bo oglądam seriale". Które produkcje pochłonęły znane osoby?

Dzień Dobry TVN
Seriale zyskały na popularności zwłaszcza w czasie pandemii, gdy kina i teatry są pozamykane. Do ich oglądania przyznaje się wiele znanych osób. Zobaczcie, które tytuły "wciągnęły" Dorotę Wellman, Marcina Prokopa czy Bartosza Węglarczyka. O "Nieobecnych", czyli nowej produkcji Playera opowiadała nam grająca w niej Justyna Wasilewska.

Wielu z nas swój wolny czas przeznacza na oglądanie seriali. W pandemicznych czasach ta forma rozrywki przemówiła do znacznej części społeczeństwa. "Kina i restauracje zamknięte, to chociaż serial włączę na poprawę humoru i zapomnę o szarej rzeczywistości"- czyż nie? Zwłaszcza, że nowych produkcji wciąż przybywa.

- Myślę, że czas pandemii, kiedy siedzieliśmy zamknięci, sprzyjał tzw. bindżowaniu, czyli oglądaniu seriali ciągiem. Zdarzało mi się obejrzeć nawet cały sezon podczas jednego podejścia – wyznał Marcin Prokop.

Która z pozycji szczególnie zachwyciła naszego prowadzącego?

– Bardzo podobał mi się izraelski serial "Fauda" o kontrwywiadzie, który pokazywał nieupudrowaną, nieupiększoną rzeczywistość służb specjalnych. Podoba mi się w serialu ta warstwa realistyczna, ale tez sama opowieść jest genialna - mówił dziennikarz.

Co oglądają znane osoby?

Aktor Szymon Piotr Warszawski obejrzał z rzędu wszystkie trzy sezony serialu "Chyłka", gdzie w tytułową rolę wciela się Magdalena Cielecka.

- Moim zdaniem to najlepszy serial TVN-owski, jaki dotychczas widziałem. Jestem pod dużym wrażeniem tego, co proponuje tam Magda Cielecka z Filipem Pławiakiem – zadeklarował.

Natomiast Dorota Wellman ogląda przeróżne seriale. Jednak szczególnie bliskie jej sercu są dokumentalne. Nam opowiedziała o "City of Joy".

- To serial, który poświęcony jest sytuacji kobiet w Kongo. W życiu o Kongo bym nic nie wiedziała, gdyby nie ten miniserial, a sytuacja tam jest naprawdę dramatyczna. Powstają organizacje, które pomagają kobietom przetrwać i zmienić swoje życie - wyjaśniła prowadząca Dzień Dobry TVN.

Filmoznawca Łukasz Maciejewski uważa, że w oglądając seriale, szukamy nadziei. Sam w ostatnich tygodniach odkrył produkcję "Foodie Love" .

- Jak sam tytuł wskazuje, ta opowieść łączy kino, miłość i jedzenie. To wszystko sprawia, że ten serial odbiera się również zmysłowo – tłumaczył.

Śladami seriali

Niektórzy miłośnicy seriali udają się w podróż losami bohaterów lub miejsc, gdzie były kręcone poszczególne sceny. Do takich osób zaliczają się blogerzy Magda Czatrowska i Przemek Czatrowski.

- Planując podróż do Stanów Przemek powiedział, że koniecznie musimy się udać do "Miasteczka Twin Peaks", czyli North Bend w stanie Waszyngton - opowiadała Magda.

- Notowałem wszystkie najbardziej charakterystyczne miejscówki, łącznie z koordynatami GPS. I tak trafiliśmy też do miasteczka w stanie Waszyngton, gdzie był nagrywany serial "Przystanek Alaska" – dodał Przemek.

Gdy dotarli na miejsce, miasteczko wyglądało praktycznie tak samo, mimo że upłynęło już sporo czasu od nakręcenia popularnego przed laty serialu.

Serial - gdzie oglądać?

Większość z nas ogląda seriale w telewizji lub na platformach streamingowych typu Player.pl. Natomiast Bartosz Węglarczyk kolekcjonuje produkcje na płytach. Jego zasób biblioteki jest naprawdę imponujący!

- Zacząłem zbierać w czasach, gdy jeszcze nie było Blu-ray’ów. Jedynie na DVD wychodziły. Zbieram, dlatego że na serwisach streamingowych seriale znikają. Trochę wstydzę się mówić o liczbach, ale nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że mam jedną z większych w Polsce kolekcji filmów i seriali. Jest ich naprawdę bardzo, bardzo dużo – zaznaczył dziennikarz.

- Pomijając fakt, że kina się zamknęły i w ogóle Hollywood ma duży problem, to w serialach więcej można. Po pierwsze, mogą być bardziej odważne, bo są tańsze niż filmy , a po drugie seriale budowane są w ten sposób, że mamy przeważnie 8-10 odcinków, które opowiadają jedną historię, czyli serial de facto jest filmem fabularnym. Dużo lepiej poznajemy bohaterów, akcje są lepiej pokazane. I takich seriali jest dzisiaj mnóstwo – zauważył Bartosz Węglarczyk.

"Nieobecni" - serial inspirowany prawdziwymi historiami

Dużą popularnością cieszy się najnowsza propozycja Player Original – serial "Nieobecni". Justyna Wasilewska opowiedziała w Dzień Dobry TVN o Mili Gajdzie, czyli głównej bohaterce, w którą się wciela. Serial inspirowany jest sprawami najgłośniejszych zaginięć w naszym kraju. Co roku w Polsce znika ok. 18 tys. osób.

- To jest ciekawe, jak społeczna świadomość tego problemu jest mała. Zanim zaczęłam brać udział w tym projekcie, również o tym nie wiedziałam. Nie zdawałam sobie sprawy, że skala tych zaginięć jest tak wielka. Cieszę się, że w tym serialu możemy ten temat przywrócić – powiedziała aktorka.

Grana przez nią Mila Gajda przyjeżdża do rodzinnej miejscowości na święta i odkrywa, że jej bliscy zapadli się pod ziemię. W ich odnalezieniu pomaga jej podkomisarz Filip Zachara (Piotr Głowacki).

- Spotykają się dwa bardzo odmienne charaktery. Mamy Filipa Zacharę, który gdzieś tam jest pozamykany w precyzjach, perfekcjonizmie, trzymaniu się zasad i mamy Milę, która jest ekspresyjna na zewnątrz. Jest ekstrawertyczna a Filip introwertyczny, ale w gruncie rzeczy tych dwoje ludzi łączy coś niesamowitego, bo oboje są zamknięci, ale na inny sposób – zdradziła nam aktorka.

Chcesz poznać dalsze losy bohaterów? Nowy serial "Nieobecni" dostępny jest na platformie Player.pl.

Justyna Wasilewska o roli w serialu "Nieobecni". Zobacz wideo:

Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Wybraliście najlepsze memy dekady. Na liście Lech Wałęsa, Pieseł i Grumpy Cat, ale pierwsze miejsce jest tylko jedno!

„25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” - serialowa odsłona kinowego hitu tylko w Playerze

Lego wspólną pasją taty i syna. "Z klocków można zbudować to, czego nie da się kupić w sklepie"

Autor: Dominika Czerniszewska

Reporter: B. Dajnowski, A.Reczek

podziel się:

Pozostałe wiadomości