Nicole Scherzinger z The Pussycat Dolls pozwana za własne żądania

Nicole Scherzinger
Nicole Scherzinger
Źródło: x-news
Pozew na Scherzinger złożyła jej koleżanka z The Pussycat Dolls – Robin Antin. Kobieta oskarża Nicole o próbę przejęcia kontroli nad zespołem.

Trasa The Pussycat Dolls pod znakiem zapytania

Już po oficjalnym ogłoszeniu trasy koncertowej The Pussycat Dolls, która ma być wielkim powrotem zespołu, Nicole Scherzinger domagała się zmiany warunków umowy, deklarując, że jeśli wymagania, które zgłosiła, nie zostaną wzięte pod uwagę, nie weźmie udziału w koncertach zaplanowanych w ramach trasy.

Kto ma głos, ten ma władzę

Choreografka i założycielka zespołu Robin Antin uważa, że Nicole próbuje wykorzystać fakt, że jest najbardziej wypromowaną gwiazdą zespołu, tym samym chce przejąć kontrolę kreatywną nad grupą oraz stać się osobą decyzyjną w kwestii działalności całej grupy i nowego przedsięwzięcia. Jak się okazuje piosenkarka domaga się również zwiększenia swojego udziału z dotychczasowych 45 proc. do 75 proc.

Nieugięty przeciwnik

Wokalistka w mailu z wymogami użyła konkretnych argumentów. Zauważyła wzrost jej marki osobistej i rozpoznawalności. Podkreśliła również, że musi zrezygnować z innych projektów na rzecz trasy koncertowej The Pussycat Dolls. Antin natomiast nie zgodziła się na zmiany, wniosła pozew, który określa żądania Nicole mianem „wymuszenia”. Zaznaczyła również, że Scherzinger przed dwoma laty podpisała umowę, godząc się na zaproponowane wówczas warunki współpracy.

Kosztowne konsekwencje dla The Pussycat Dolls

Jeśli waśń kobiet nie zakończy się porozumieniem, a zapowiedziana trasa nie dojdzie do skutku. The Pussycat Dolls będą musiały ponieść konsekwencje finansowe, co oznacza konieczność zapłaty 600 tys. dolarów organizatorowi trasy – korporacji koncertowej Live Nation.

Zobacz także:

Damian Kordas lekarzem weterynarii. „Miałem to robić przez całe życie”
Źródło: x-news
podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy! 
Materiał promocyjny

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy!