Carl Dean, mąż Dolly Parton, zmarł 3 marca w wieku 82 lat. Ikona muzyki country poinformowała o tym w emocjonalnym oświadczeniu, zamieszczonym w mediach społecznościowych. - Carl i ja spędziliśmy razem długi i wspaniały czas - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żałoba
Carl Dean, mąż Dolly Parton nie żyje
Carl Dean, mąż Dolly Parton, zmarł 3 marca w Nashville w stanie Tennessee. Piosenkarka poinformowała o jego śmierci w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
- Carl i ja spędziliśmy razem długi i wspaniały czas. Słowa nie są w stanie oddać miłości, którą dzieliliśmy przez ponad 60 lat. Dziękuję za modlitwy i wyrazy współczucia - napisała.
W poście podkreślono, że rodzina prosi o uszanowanie swojej prywatności w tym trudnym czasie.
Dolly Parton i Carl Dean - historia miłości
Dolly Parton poznała męża przed pralnią, w dzień, w którym przybyła do Nashville jako 18-letnia aspirująca piosenkarka.
- Byłam zaskoczona i zachwycona, że kiedy ze mną rozmawiał, patrzył na moją twarz (co jest dla mnie rzadkością). Wydawał się szczerze zainteresowany tym, kim jestem i o czym mówię - wspominała po latach.
30 maja 1966 r., czyli dwa lata po pierwszym spotkaniu, para wzięła ślub podczas prywatnej ceremonii w Ringgold w stanie Georgia.
Przez cały okres małżeństwa Dean unikał rozgłosu i pozostawał poza zainteresowaniem opinii publicznej. Nie przeszkodziło mu to jednak w wywieraniu wpływu na twórczość Parton – to właśnie on stał się jedną z inspiracji do jej kultowego hitu "Jolene." W 2008 roku Dolly ujawniła amerykańskim mediom, że piosenka została zainspirowana historią kasjerki bankowej, która darzyła Deana sympatią.
- Strasznie podkochiwała się w moim mężu. A on uwielbiał chodzić do banku, bo poświęcała mu tyle uwagi. To był taki żart między nami - więc to naprawdę niewinna piosenka, ale brzmi jakby mówiła o czymś okropnym - wyjaśniła gwiazda.
"Wiele osób twierdzi, że nie ma Carla Deana"
Dolly Parton i Carl Dean zawsze trzymali swój związek z dala od mediów, co doprowadziło do spekulacji, że jej mąż tak naprawdę nie istnieje. Piosenkarka jednak podchodziła do tych plotek z humorem.
- Wiele osób twierdzi, że nie ma Carla Deana, że jest on tylko kimś, kogo wymyśliłam, aby inni ludzie trzymali się ode mnie z daleka - powiedziała w rozmowie z Associated Press w 1984 roku.
Zobacz także:
- Nie żyje znany aktor serialowy. "Odpoczywaj w pokoju, Marku"
- Nie żyje aktor znany z "Diuny". "Wiem, że umarł spokojnie"
- Gene Hackman nie żyje. Aktor i jego żona zostali znalezieni w ich domu
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: Instagram, AP
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages, Instagram