Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula poznali się w 2013 roku w Teatrze Kwadrat - aktorzy grali w dwóch różnych spektaklach. Częste wyjazdy zawodowe z czasem zbliżyły ich do siebie. W 2015 roku zakochani powiedzieli sobie sakramentalne "tak". W uroczystości wzięli udział jedynie ich najbliżsi. Owocami miłości pary są 3-letni syn i roczna córeczka.
Aktorka niechętnie zabiera głos na temat życia prywatnego, jednak w najnowszym podcaście u Żurnalisty Marta Żmuda Trzebiatowska zdecydowała się na zerwanie z tą zasadą. Z wywiadu dowiedzieliśmy się m.in. o jej dawnej miłości.
- W czasie studiów związałam się z dużo starszym mężczyzną od siebie. Kiedy się rozstaliśmy i zostałam sama, to był moment, w którym miałam mnóstwo rzeczy do przepracowania. Swojego obecnego męża poznałam bardzo szybko od tamtego rozstania. Poznawałam go cztery razy i za żadnym z tych razów go nie zapamiętałam. Dopiero za tym czwartym, jak zagraliśmy razem. Dlatego też, że dopiero wtedy byłam wolną kobietą – wyznała gwiazda.
W dalszej części rozmowy aktorka zdradziła także, że przez swoje zachowanie omal nie straciła szansy na stworzenie związku ze swoim mężem.
- Jego (Kamila Kuli - przyp. red.) uczucia były oczywiste od samego początku, moje nie, ponieważ wiedziałem, że mam sprawy do załatwienia sama ze sobą. Wiedziałam, że nie będę fajną partnerką i nie stworzę fajnego związku, jeżeli nie przepracuję pewnych rzeczy. W pewnym momencie on się odwrócił na pięcie. Wtedy zrozumiałam, że właśnie oto znika mi z horyzontu najfajniejszy mężczyzna, który gdzieś obok mnie był – podsumowała Marta Żmuda Trzebiatowska u Żurnalisty.
Marta Żmuda Trzebiatowska o przyjaźni z mężczyznamiAktorka otworzyła się nie tylko na temat związków, ale przyjaźni z mężczyznami. Jak zaznaczyła, takiej znajomości nie zawsze musi towarzyszyć seks.
- Faceci zaakceptowali mnie i lubili, więc łatwo było mi się z nimi kumplować. Nie widzieli we mnie wielu wad. Z kobietami było inaczej, one czuły pewne intencje. Czasami były dla mnie okrutne. Kiedy zbudowałam siebie jako kobieta i kiedy wiem, co jest moją mocną i słabą stroną, to łatwiej było mi zbliżyć się do kobiet - powiedziała gwiazda.
- Przetrwały dwie moje męskie przyjaźnie. Istnieje przyjaźń damsko-męska moim zdaniem. Miałam przyjaźnie z facetami bez seksu. Pamiętam taką jedną znajomość, gdzie zapaliło mi się światełko, że fajnie by było, ale położyłam to na szali i stwierdziłam, że szkoda przyjaźni - podsumowała.
Zobacz także:
- Joanna Przetakiewicz nie zgadza się, że 50-tka to nowa 30-tka. "Takie teorie są bardzo zgubne"
- "Mnie to zwaliło z nóg" - Dominika Tajner o walce z rakiem piersi
- Jesteś aktywny w sieci? Możesz paść ofiarą doxera
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Molecki/East News