Dzieci Mandaryny i Michała Wiśniewskiego
Marta i Michał Wiśniewscy bez wątpienia byli pierwszą power couple polskiego show-biznesu. Ślub w lodowej kaplicy nie przyniósł im jednak szczęścia i uczucie stopniało. Wcześniej jednak para doczekała się dwójki dzieci: Xaviera i Fabienne. Choć małżonkowie ostatecznie zdecydowali się na rozwód, to jak wielokrotnie podkreślali, pozostają w dobrych relacjach.
- Jestem taką osobą, że jeśli przestaję być z kimś w związku, to stawiam czarną kreskę. Mogę się zacząć przyjaźnić z tą osobą, bo nie mam do niej już takich uczuć, a staranie się o to, by było dobrze, już nie działa - powiedziała Marta w rozmowie z serwisem plejada.pl. - Wiadomo, że jak jest koniec, to trzeba się jakoś z tym pogodzić, odsapnąć. Jednym zajmuje to więcej czasu, drugim mniej. Ale podszczypywanie osoby, która jest w obecnym związku, nie jest dla mnie. Nie jestem zazdrośnicą, nie lubię zaglądać innym ludziom do sypialni. A na pewno nie będę moich dzieci przez to traumować czy obarczać poczuciem winy. Trochę jest tak, że wrzucając takie emocje dzieciom, ciągle muszą wybierać, nie wiedzą, czy mogą się uśmiechnąć do ojca i jego nowej partnerki, bo co pomyśli mama. To nie dla mnie, to jest chore - zaznaczyła.
Mandaryna jest przekonana, że nie ma prawa wpływać na więź dzieci z ojcem.
Gwiazdy o związkach
- Absolutnie nie zabraniam moim dzieciom kontaktu z partnerkami Michała, byłoby to dla mnie czymś dziwnym - stwierdziła. -Nigdy nawet nie pomyślałam, że to miałoby być coś złego. Mam ograniczać własne dzieci, które jadą do własnego taty, który obecnie jest w takim, czy innym związku? Nie, nie, to dla mnie dziwne, by pociągać za sznurki. Uważam, że dzieci nie są kartą przetargową. Przecież one mają własne życie i mają budować własne szczęście, a nie głaskać matkę z jej traumami. Nawet jeśli się nie przyjaźnimy i nie rzucamy się sobie na szyję, to zawsze można znaleźć wspólny język i wspólne rozwiązanie różnych problemów. Ludzie po to mają język w buzi, że mogą z niego korzystać, rozmawiając ze sobą - dodała.
Marta Wiśniewska o relacji z Polą
Wiele emocji wzbudza relacja Mandaryny z obecną partnerką jej byłego męża. Tancerka zapewnia, że choć nie ma pomiędzy nimi niepohamowanej sympatii, to ich stosunki są dobre.
- Mój kontakt z Polą jest bardzo ok. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się co niedzielę na kawce, ale jeśli jestem u nich w domu lub oni przyjeżdżają do nas, to jest miło. Mamy poprawne relacje - zaznaczyła. - Moje dzieci lubią Polę, ja też nic do niej nie mam, bo to miła dziewczyna. Cieszę się, że Michał jest szczęśliwy z nią. Nie będę im tego zazdrościć, raczej się tym napawam, bo to jest fajne - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Tak od kulis wygląda wojna w Ukrainie. Wojciech Bojanowski relacjonuje pracę dziennikarza na froncie
- Jak żyć z cholerykiem? "Potrzebuje widowni, która go będzie słuchać i adorować"
- "Bo to zła kobieta była". Jak kocha mężczyzna po przejściach?
Autor: Adam Barabasz
Źródło: plejada.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki / East News