Jubileusz Magdaleny Zawadzkiej. Aktorka jest na scenie od 55 lat

Jubileusz Magdaleny Zawadzkiej
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magdalena Zawadzka to polska aktorka, która za sobą ma już ponad 300 zagranych ról. Znana ze swojej klasy, elegancji i kultury artystka obchodzi jubileusz 55 lat na scenie. Co mówią o niej jej bliscy? Jak czuje się sama kobieta?

Znajomi o Magdalenie Zawadzkiej

Magdalena Zawadzka to jedna z niekwestionowanych ikon polskiego kina. Jej rola Basi Wołodyjowskiej w "Panu Wołodyjowskim" czy Katarzyny Zasławskiej w komedii "Pieczone gołąbki" przyniosły jej ogromną popularność. Co o aktorce mówią jej bliscy?

- Ona się w ogóle nie zmienia. To jest cecha charakterystyczna Magdy Zawadzkiej. I nóżki, które sprytnie i świadomie, ślicznie, z sukieneczką tak powyżej kolan tu na foteliku pokazała – opowiada aktor, Daniel Olbrychski. Jak dodaje, Magdalena Zawadzka ma przede wszystkim talent – a na to nie ma recepty, a także pewien rodzaj łobuzerki połączony z wrażliwością.

Gdy w 1966 roku aktorka przystępowała do dyplomu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, miała już na koncie osiem ról filmowych. W teatrze, na scenie kabaretowej, w radiu i telewizji zagrała ponad 300 ról.

- Magda była ostatnim człowiekiem, właściwie jakiego sobie wyobrażałem w roli Hajduczka. Moja żona od samego początku tylko ją widziała w tej roli i obstawiała mnie fotosami Magdy dosłownie wszędzie - wspomina reżyser, Jerzy Hoffman.

Magdalena Zawadzka - 55-lecie pracy artystycznej. Zobacz video:

Magdalena Zawadzka – 55-lecie pracy artystycznej
Źródło: Dzień Dobry TVN

Magdalena Zawadzka prywatnie

Jak Magdalenę Zawadzką wspomina aktorka, Ewa Telega?

- Ateneum stało się dla Magdy takim miejscem, w którym ona została już sama. Pan Gustaw odszedł i jest to miejsce, które Magda w tej chwili niezwykle szanuje. Niezwykle – jest kochana w tym teatrze zresztą. Wiadomo, że jest dom, ale to jest takie najważniejsze miejsce w tej chwili dla niej – opowiada aktorka.

Wspomina też, jak kiedyś, pewnego dnia wybrała się z Magdaleną do Zielonej Góry. Ewa Telega zaproponowała przejście się po dużym lumpeksie. Zawadzka kulturalnie odpowiedziała, że nigdy nie może nic znaleźć w sklepach z odzieżą używaną. Przy kasie, Telega zauważyła Magdalenę z płaszczem przewieszonym przez ramię, która oznajmiła jej zaskoczona, że znalazła płaszcz od Chanel za 27 złotych. "Tak nasza Polska Zielona Góra przebiła Nowy Jork"– żartuje Telega.

- Ona jest niesamowitą kulą energii, taką błyskawicą, która czasami tutaj przelatuje. Bo wbrew pozorom, mimo tej swojej filigranowej postury, mimo tego, że ma bardzo delikatny i śpiewny głos, to jest w nim mnóstwo zadziorności i dużo buntu - twierdzi aktorka, Magdalena Schejbal.

- Trzeba się z nią umawiać z góry, musi sprawdzić w kalendarzyku. To osoba wciąż niezwykle aktywna zawodowo, z czego się cieszę, bo wydaje mi się, że to trzyma mamę w dobrej formie i utrzymuje też jej taką energię pozytywną życiową. Chciałbym pogratulować mamie, że przez tyle lat uprawia zawód, który kocha, zawód, w którym się spełnia i jest chciana, przede wszystkim przez widownię, przez reżyserów. To jest naprawdę wielkie osiągnięcie – opowiada Jan Holoubek, syn Magdaleny.

- Pan dyrektor Holoubek zawsze przychodził do swojej Magusi, jak mówił, przywitać się i popatrzeć na nią i szedł do swojej pracy. Pani Magda nie była grymaśna. Miała dużo kostiumów w kolorze czerwonym i dobrze się widocznie czuła w tym kolorze - wspomina Zofia Miller, garderobiana Magdaleny.

55 lat na scenie i około 300 ról. Jubileusz Magdaleny Zawadzkiej

Z okazji swojego jubileuszu, aktorka Magdalena Zawadzka gościła w Dzień Dobry TVN. Od prowadzących odebrała słowa gratulacji i uznania za jej imponujący dorobek artystyczny.

- Łykam jak bocian żabę te komplementy, ale tak się zawsze wstydzę, jak przy mnie się tak dobrze mówi, bo nie umiem tak przyjąć jako oczywistość do wiadomości tego, co zostało powiedziane, a fałszywej skromności nie znoszę, dlatego nie wiem, jak mam się zachować - opowiada Zawadzka.

Zawadzka przyznaje, że nie ma w sobie przebojowości i poczucia, że coś jej się należy. Wydaje jej się, że gdy wyjdzie na ulicę niepomalowana, to nikt jej nie pozna, jest anonimowa. Zawsze szczerze dziwi się, gdy słyszy "Dzień dobry Pani Magdo".

W domu Magdaleny Zawadzkiej znajduje się wiele zdjęć, ponieważ ta uwielbia je gromadzić. Zdjęcia przywołują w jej pamięci wszystkie przeszłe wydarzenia. Czuje wtedy zapachy, miejsca i atmosferę, wspomina, jak czuła się w tym czasie przy swoich bliskich. Aktorka doskonale radzi sobie także w internecie. W pandemii poczuła się bardzo niekomfortowo bez kontaktu z ludźmi, a będąc na kwarantannie nawet z rodziną mogła kontaktować się tylko telefonicznie.

- Jedyny kontakt to jednak poza telefonem był, że chce z jakimiś ludźmi sobie pogadać. Ale ja nie chcę gadać tak w ogóle, tylko pomyślałam sobie, że poezja przeze mnie wybrana, nienarzucona przez nikogo, powie o mnie więcej, niż powie moja deklaracja. Na przykład wiersze, które czytam, czy recytuję, mówią o mojej kondycji i mojej chęci rozmowy w sposób kulturalny, elegancki, szlachetny, a nie o przerzucaniu się jakimiś kawałami jakichś deklaracji, słów brutalnych, przykrych, już mało powiedziane, niekulturalnych - wyjaśnia aktorka.

Cała redakcja życzy pani Magdalenie Zawadzkiej kolejnych wielkich jubileuszy i serdecznie gratuluje wszystkich nietuzinkowo zagranych ról.

Zobacz także:

Autor: Sylwia Wołoch

Reporter: Mateusz Jarosławski

Źródło: Dzień Dobry TVN

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana