Magdalena Boczarska na Mastercard OFF Camera. "Z rolami jest jak z relacjami albo jak z mężczyznami"

Dzień Dobry TVN
Mastercard Off Camera
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magdalena Boczarska spotkała się w trakcie festiwalu Mastercard OFF Camera z Marcinem Sawickim, który zapytał aktorkę o wyrównanie płac wśród aktorów i aktorek, a także o przełomowe role i prężnie rozwijające się kino kobiece w Polsce.

Magdalena Boczarska na festiwalu filmowym

Magdalena Boczarska pochodzi z Krakowa, a to właśnie w tym mieście odbywa się festiwal Mastercard OFF Camera. Aktorka wystąpiła jako Helena w filmie "Magnezja", który startuje w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych w trakcie tego wydarzenia. W trakcie festiwalu będzie rozmawiała także m.in. o serialu "Żywioły Saszy".

Marcin Sawicki zapytał aktorkę o wyrównanie płac w świecie aktorskim. Czy kobiety i mężczyźni zarabiają podobnie? - Odpowiem Ci szczerze na to pytanie. To nigdy nie będzie wymierne, ponieważ podejrzewam, że są mężczyźni, koledzy aktorzy, którzy zarabiają ode mnie dużo więcej i są koledzy, którzy zarabiają dużo mniej - powiedziała Magdalena Boczarska. - Zgaduję, że ciągle jest duża dysproporcja. Podejrzewam, że są koledzy, którzy mają podobny dorobek, a są lepiej ode mnie opłacani. Aczkolwiek nie mogę narzekać i zdaje sobie sprawę, że jest gro kolegów, którzy zarabiają ode mnie mniej - dodała.

Magdalena Boczarska o kobiecym akcencie w trakcie festiwalu

Aktorka poprzez swoje role bardzo często porusza ważne tematy, jej bohaterki bywają kontrowersyjne i wielowymiarowe. W wywiadzie zdradziła, który film był dla niej przełomowy.

- Pierwszy film taki przełomowy i taka rola, do której serce mi zabiło. Przeczytałam scenariusz i wiedziałam, że to jest mi rola pisana i że to jest rola, którą absolutnie muszę zagrać, to była "Różyczka" Jana Kidawy-Błońskiego. To był taki strzał, jak takie zakochanie od pierwszego wejrzenia, bo ja często powtarzam, że z rolami jest jak z relacjami albo jak z mężczyznami. - albo się od razu chce tej znajomości, albo nie. Niektóre zostawiają ślad na całe życie, po innych nie ma śladu albo chcemy o nich szybko zapomnieć - wyznała Boczarska.

Magdalena Boczarska wspomniała także, że festiwal ma wiele kobiecych akcentów. Dodała również, że jest coraz więcej kobiecych bohaterek i historii z punktu widzenia kobiety.

- To się mocno na przestrzeni ostatnich lat zmieniło. Myślę, że polskie seriale i polskie kino ma do nadrobienia zaległości względem tego, co od lat proponował świat i idzie nam to całkiem nieźle. Te proporcje się bardzo zmieniły i to mnie bardzo cieszy, że jest głód na kobiece bohaterki i na postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat kobiecy - podsumowała Boczarska.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości