Oscary to przyznawane co roku nagrody dla najbardziej wybitnych twórców w przemyśle kinematograficznym. Podczas każdej gali wyświetlany jest segment upamiętniających tych filmowców, którzy odeszli w danym roku.
Skandal po Oscarach
Tegoroczne „In Memoriam” wyświetlane podczas gali wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej wywołało falę krytyki. W segmencie nie zostali uwzględnieni Luke Perry i Cameron Boyce. Sytuacja wzbudziła poruszenie, ze względu na fakt, że gwiazdor serialu „Beverly Hills, 90210” wystąpił przed śmiercią w nagrodzonym Oscarem filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu... w Hollywood”. Fani aktorów nie kryją oburzenia.
Kontrowersyjne wytłumaczenie Akademii
W odpowiedzi na krytykę organizatorzy gali Oscarów wydali specjalne oświadczenie, w którym wytłumaczyli swoje postępowanie. Według komunikatu decyzja podyktowana była dużą liczbą zgłoszeń wysłanych na adres Akademii. Każdego roku specjalnie powołany w tym celu komitet dokonuje selekcji i tworzy ostateczną listę tych, którzy uwzględnieni zostaną w tradycyjnym segmencie.
Organizatorzy zwrócili również uwagę na to, że nazwiska wszystkich pominiętych twórców, w tym Luke’a Perry i Camerona Boyce, znalazły się na oficjalnej stronie internetowej Oscarów.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Luke Perry nie żyje. Był ikoną lat dziewięćdziesiątych
Cameron Boyce nie żyje. Aktor znany z filmów Disneya miał 20 lat
Oscary 2020. Tylko u nas - rozmowa z Kingą Komasą tuż przed wyjściem na czerwony dywan
Autor: Agata Polak