Producent "I tak po prostu..." komentuje plotki o konflikcie na planie serialu. "Raz na wozie, raz pod wozem"

Producent "I tak po prostu..." komentuje plotki o konflikcie na planie serialu. "Raz na wozie, raz pod wozem"
Wszystkie sekrety “Seksu w wielkim mieście”
Źródło: Dzień Dobry TVN
Kultowy "Seks w wielkim mieście" opowiadał o ekscytujących przygodach 30-latek z Nowego Jorku. Teraz serial "I tak po prostu..." przygląda się, jak wygląda życie Carrie, Mirandy i Charlotte po pięćdziesiątce. Producent Michael Patrick King towarzyszy bohaterkom już od trzech dekad. Zna każdą kreację, rozterkę i wpadkę. W Dzień Dobry TVN w rozmowie z Anną Tatarską zdradził kulisy sukcesu tej kultowej produkcji.
Kluczowe fakty:
  • Michael Patrick King opowiedział o fenomenie "Seksu w wielkim mieście" oraz "I tak po prostu...".
  • Wokół produkcji narosło wiele plotek o konfliktach na planie. Czy są prawdą?
  • Sprawdź, czy serialowe bohaterki mają podobne cechy charakteru do aktorek, które je grają.

Fenomen "Seksu w wielkim mieście" oraz "I tak po prostu..."

Najpierw sukces odniósł "Seks w wielkim mieście", a teraz fani zagłębiają się w fabułę "I tak po prostu...". Główne bohaterki serialu to prawdziwe ikony, z którymi identyfikują się nie tylko kobiety.

- Myślę, że bohaterki "I tak po prostu..." oraz "Seksu w wielkim mieście" wywołują tak silne emocje, bo są głęboko ludzkie. Popełniają błędy, upadają, ale wstają i idą dalej. Chcielibyśmy być tacy jak one. Ich życie jest trochę poza naszym zasięgiem, ale to przyjemny dystans. Poza tym one mają wady, ciągle szukają siebie. Miłość do postaci trwa, bo jako ludzie, wraz z upływem czasu, życiowymi zmianami, samorozwojem, na każdym etapie mamy swoje wyzwania. Nasze bohaterki w takich chwilach wkładają jakiś wspaniały ciuch i wznoszą toast. To wspaniała filozofia, celebrować każdy etap, na jakim w życiu jesteśmy - powiedział Michael Patrick King.

Wokół serialu narosło wiele plotek o konfliktach i tarciach na planie. Jaka jest prawda? Jaka atmosfera panuje podczas pracy?

- Łączy nas głęboka więź, bo tworzymy wspólnie. My nie pracujemy dla siebie, robimy to razem. Liczy się to, jakie one są i czy ja napiszę dobry tekst. Jesteśmy jak wielka rodzina. I jak w każdej rodzinie, raz na wozie, raz pod wozem. Jest znajomo na wariackich papierach, ale wspaniale - stwierdził Michael.

Kulisy serialu "I tak po prostu..."

Czy gwiazdy serialu są podobne z charakteru do swoich bohaterek?

- Postaci, z którymi zaczynaliśmy, Charlotte, Miranda i Carrie, to były archetypy. Nie znaliśmy ich, aktorki też ich nie znały. Ale przez lata zbliżyliśmy się do siebie i teraz postaci mają w sobie DNA naszych aktorek. Ich wrażliwość i poczucie humoru są wplecione w bohaterki. Nie są one ich lustrzanymi odbiciami, ale czuć w nich ich duszę - stwierdził producent.

Michael Patrick King tworzy serialową opowieść od prawie trzech dekad. Czy zmiany w otaczającym nas świecie wpłynęły na to, jakie historie oglądamy na ekranie?

- Gdy kręciliśmy "Seks w wielkim mieście", społeczeństwo mówiło bohaterkom: "Masz 34 lata, powinnaś mieć męża i dzieci". Buntowaliśmy się przeciwko temu. A teraz w "I tak po prostu..." bohaterki są po pięćdziesiątce, a społeczeństwo mówi im: "Jesteś w szóstej dekadzie życia. Rób to, ubieraj się tak". Ekscytuje mnie szansa, by wciąż robić serial, który sprzeciwia się tym normom. Mam nadzieję, że dajemy widzom rozrywkę, ale też wsparcie, że pomyślą o tym, co się dzieje - przyznał King.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Pomóż nam ulepszyć serwis. Weź udział w krótkiej ankiecie.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości