Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
"Kuchenne rewolucje" - Piwnica Smaku
Goście przychodzą do Piwnicy Smaku, by skorzystać tylko z promocyjnej oferty lunchowej, co z jednej strony ratuje lokal, ale z drugiej jest przekleństwem. Restauracja zamieniła się w stołówkę i fabrykę dań na dowóz, przez co lokal świeci pustkami.
- Piwnica Smaku nie kojarzy mi się dobrze. Ciekawa jestem, co mnie tu czeka - powiedziała Gessler.
Magda zamówiła na przystawkę tatara wołowego i tatara ze śledzia. Poprosiła także o rosół z makaronem, kotleta de volaille, pieczeń z karkówki i placek ziemniaczany z gulaszem. W restauracji było dwóch gości, dlatego prowadząca program postanowiła zapytać ich, co sądzą o daniach w Piwnicy Smaku.
- Przychodzimy w niedzielę na obiadek. W tygodniu na wynos bierzemy. Jedzenie smakuje, tylko mówiąc szczerze, powinno być bardziej urozmaicone. Wszystko się opiera na karkówce, wieprzowinie, wołowinie, kurczaku. Ryby brak - powiedział jeden z mężczyzn.
Tatar ze śledzia nie przypadł Gessler do gustu, ale za to ten wołowy już tak. Ekspertka kulinarna nie miała zastrzeżeń co do smaku rosołu. Kotlet de volaille wypadł najgorzej spośród wszystkich dań, a gulasz był niedoprawiony.
- Ktoś tu rządzi w sposób bardzo oszczędnościowy. Używa rzeczy, których nie należy używać, które są zakazane, które psują całą kuchnię. W czasach komunistycznych gotowano dokładnie w ten sposób - oceniła Magda. - Przyjrzałam się temu miejscu dokładnie i ono nie zaprasza, bo przypomina dom pogrzebowy - wskazała gwiazda.
"Kuchenne rewolucje" - metamorfoza Piwnicy Smaku
Kolejnego dnia rewolucji Magda Gessler przedstawiła plan naprawczy.
- Będzie to miejsce wyjątkowe. To będzie steak house. Będzie tatar robiony przy gościach, a także tatar ze śledzia zrobiony prawidłowo. Będzie bulion tak tęgi, tak brązowy, podciągnięty jeszcze prawdziwkami suszonymi. Z kluseczkami z parmezanu i żółtek - wskazała prowadząca program.
Nowa nazwa lokalu zaskoczyła wszystkich. - To będzie Hot Loch - ogłosiła Gessler. - Trzeba przebić tę mieszczańską bylejakość i pójść do góry - podkreśliła.
Pierwsza kolacja po metamorfozie wyszła rewelacyjnie, a zaproszeni goście docenili nowe smaki w karcie dań. Czy po czterech tygodniach właścicielowi restauracji udało się utrzymać wysoki poziom?
- Wcześniej tu było cicho, a w tej chwili słyszymy rozmowy, śmiech, zadowolenie gości i to miejsce żyje - pochwalił się Jarosław.
Magda Gessler spróbowała kilku potraw i wydała werdykt.
- Najlepsza polędwica, jaką jadłam od dawna. Restauracja należy do tych, które należy odwiedzić. Mam nadzieję, że ludzie ogrzeją się w waszym cieple, dobrym sercu i wspaniałym smaku - podsumowała prowadząca program.
Zobacz także:
- Magda Gessler nie gotuje swoim wnukom. Wyznała dlaczego. "Nie ogarniam"
- Magda Gessler sporo schudła. Wyznała dlaczego. "Mam skandalicznie mało czasu na SPA"
- Magda Gessler zdradza, dlaczego knajpy upadają. "Są pewne zasady"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: TVN